• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dzik ryje ci w ogródku? Lepiej go nie płosz

Szymon Zięba
24 czerwca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 

Dzik niszczy ogródki na Zaspie.

Dzik niszczy mi ogródek. Czy mogę wziąć kij i go przepłoszyć? - napisał do nas pan Adam. Okazuje się, że lepiej zadzwonić po odpowiednie służby, bo atakując zwierzę można nie tylko narazić się na niebezpieczeństwo, ale i konsekwencje prawne.



W przypadku gdy dzik niszczyłby twoją okolicę:

Nie ma praktycznie tygodnia, by w Raporcie z Trójmiasta czytelnicy nie informowali nas o napotkanych dzikach.

Niektóre kontakty z tymi dużymi i z reguły niegroźnymi zwierzętami bywają śmieszne, inne - mogą irytować, na przykład gdy dzik niszczy własność. Zdarzają się jednak również sytuacje, w których człowiek może czuć się zagrożony.

- W takiej sytuacji odruchowo wziąłbym jakiś duży kij, albo kamień, żeby się bronić. Podobnie w sytuacji, gdy dzik niszczyłby moją własność. Ale kiedy przemyślałem sprawę, zacząłem się zastanawiać, czy jeżeli skrzywdzę takie zwierzę, sam nie będę miał problemów - napisał do nas pan Adam.
Nasz czytelnik ma rację. Najbardziej oczywista, odruchowa reakcja przepędzenia dzika kijem, niekoniecznie może być zgodna z prawem.

Pewien Australijczyk bronił się przed aligatorem... patelnią. Pewien Australijczyk bronił się przed aligatorem... patelnią.
Eksperci radzą, by nie wchodzić w konfrontację z dzikim zwierzęciem i - o ile to możliwe - wybrać ucieczkę.

Mecenas Karol Kowalik tłumaczy, że zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, zwierząt nie wolno samowolnie zabijać, a tym bardziej zakazane jest znęcanie się nad nimi.

- I dotyczy to także zwierząt dzikich. Oczywiście w przypadku gdy zwierzę bezpośrednio nas zaatakuje, mamy prawo do tego, by się bronić. Powinna to być jednak ostateczność, a użyte przez nas sposoby na odstraszenie czy unieszkodliwienie agresywnego zwierzęcia - adekwatne do całej sytuacji. Jeżeli więc np. zostaliśmy zaatakowani przez agresywnego dzika, w pierwszej kolejności należy sprawdzić czy możliwe jest bezpieczne oddalenie się od zwierzęcia, a dopiero potem - w ostateczności - zastosowanie innych metod obrony - mówi mec. Kowalik.
Co więcej - kontynuuje nasz rozmówca - taka obrona powinna trwać jedynie do momentu ustania zagrożenia ze strony zwierzęcia.

Dzik przy ul. Granitowej buszował w śmietniku.

- Niedopuszczalna będzie, np. pogoń za zwierzęciem, które już się od nas oddaliło i nie stanowi dla nas żadnego zagrożenia. Z kolei, gdy dzik niszczy naszą własność - np. ryjąc w ogrodzie czy w śmietniku i nie stanowi dla nas bezpośredniego zagrożenia lepszym rozwiązaniem będzie wezwanie stosownych służb niż próby przepędzenia zwierzęcia na własną rękę - kończy mec. Kowalik.

Dzik ryje w ogródku. Co robić?



W podobnym tonie wypowiadają się strażnicy miejscy, którzy radzą, by przepłoszenie upartego dzika zostawić profesjonalistom.

- Trzeba pamiętać, że to są dzikie zwierzęta, które mogą być nieobliczalne. Nie wiadomo jak się zachowają, gdy ktoś je przestraszy albo spróbuje zaatakować. Łatwo wyobrazić sobie sytuację, że spłoszony np. z czyjegoś ogrodu, dzik wbiega na ulicę i uderza w samochód, albo taranuje w panice przechodzące w pobliżu osoby - mówi Robert Kacprzak ze Straży Miejskiej w Gdańsku.

Dzików nie można odławiać od 2017 roku



Problem z dzikimi zwierzętami w centrum miasta czy w okolicach prywatnej własności, mógłby ograniczyć wywóz tych zwierząt w dalsze i bardziej zielone zakątki. Niestety, nadal nie pozwalają na to przepisy.

Dziki z młodymi smacznie spały na placu zabaw. Choć zdjęcie jest urocze - lochy potrafią agresywnie bronić młodych, gdy poczują się zagrożone. Dziki z młodymi smacznie spały na placu zabaw. Choć zdjęcie jest urocze - lochy potrafią agresywnie bronić młodych, gdy poczują się zagrożone.
- Gdynia usytuowana jest w bliskiej styczności z lasami, pojawianie się dzików w mieście jest oczywiste, realne i rzeczywiście stwarza problem oraz uciążliwość dla mieszkańców. Robimy co w naszej mocy, aby ograniczyć problem. Od stycznia 2021 odstrzał redukcyjny objął 216 dzików, w tym 70 loch, co daje nam efekt ograniczenia liczebności tych zwierząt o ok. 500 sztuk - mówi Agata Grzegorczyk z Urzędu Miasta Gdyni.
Rzeczniczka UMG tłumaczy, że odstrzał redukcyjny jest niestety obecnie jedyną metodą ograniczenia populacji dzików na terenie aglomeracji miejskiej dozwoloną prawem.

- Kilka lat temu odławialiśmy i przesiedlaliśmy dziki na oddalone od Trójmiasta tereny i była to skuteczna metoda redukcji - na masową skalę. Jednak w związku z zagrożeniem, od 2017 roku w Polsce, rozprzestrzeniania się choroby afrykańskiego pomoru świń (ASF) do dziś obowiązuje kategoryczny zakaz przesiedlania dzików - mówi Agata Grzegorczyk.

Rada na dzika? Nie przyzwyczajać i nie dokarmiać



Jak dodaje, w całej Gdyni, w tej chwili żyje 14 loch z warchlakami.

Dzik ryje trawnik w Orłowie.

- Ze względów humanitarnych nie będziemy do nich strzelać. Ale tak czy inaczej przed zimą będziemy musieli zredukować ich obecność w mieście. Mieszkańcy mogą nam w tym w bardzo wymierny sposób pomóc - po prostu dzików nie dokarmiając. Dziki przychodzą do miasta po jedzenie. Są tu masowo dokarmiane przez niektórych mieszkańców świadomie (celowe wyrzucanie chleba i innej żywności nawet przez balkon), przez innych nieświadomie podczas dokarmiania kotów, ptaków, niezabezpieczone ogrody, śmietniki. Zasada bowiem jest prosta - tam gdzie nie ma jedzenia, nie ma też dzików - podsumowuje urzędniczka.

Miejsca

Opinie (298) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Odstrzeliwać !!

    Każde wyjście dzika poza teren leśny powinno skończyć się dla niego odstrzeleniem. Mieszkańców zagrożonych terenów należy wydać broń myśliwską. Oczywiście po przeszkoleniu i weryfikacji przez służby. Szalejemy z przepisami dotyczacymi bezpieczeństwa na ulicach, dotyczy to jednak tylko pojazdów, dziki mogą ludzi atakować. Kolejny prawny i**otyzm.

    • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    A może by tak (25)

    po prostu pilnować żeby bramki były zamykane sprawdzić stan płotów i ogrodzeń czy nie ma dziur i ułatwionych wejść dla tych zwierzaków. Niepotrzebnie niepokojony nikomu krzywdy nie zrobi. W zasadzie już się do nich przyzwyczaiłem. Chodzą sobie tylko i chrumkają. Jak się na nie nie zwraca uwagi to człowiek ich też nie interesuje. Szkoda mi tylko pokrytych trawników. Ale jakby nie patrzeć te zwierzaki chyba też w zasadzie mogą z nich korzystać. Nigdzie nie jest napisane Nie dla Dzików

    • 121 155

    • Rychu

      • 0 0

    • Dzik

      Ta bestia rozwali wszystko

      • 0 1

    • Dół wykopać i mięso jest

      • 0 0

    • W mieście wyskoczył z krzaków i zaatakował mojego psa prowadzonego na smyczy (6)

      Z zaskoczenia rozdarłem japę i to go spłoszyło, szczęście, że mi się nie oberwało. Pies rozerwana łapa i podbrzusze, długie leczenie , kupa kasy , stres.

      • 18 8

      • Kupa kasy na pierwszym miejscu...

        Taką rzecz może napisać tylko ktoś kto psa nie ma. Bzdurna historyjka wymyślona na poczekaniu.

        • 3 0

      • Mało prawdopodobne

        Dzik nie atakuje bo lubi, tylko wtedy kiedy musi. Po prostu ktoś próbował go wystraszyć np. z ogródka i mu się udało, tylko, że dzik wtedy nie patrzy gdzie leci. Miałeś pecha. Dzika najlepiej zostawić samemu sobie.

        • 4 0

      • (2)

        Tylko udawanie głosem wystrzału przeploszylo dzika sprzed mojego bloku

        • 8 2

        • Pif czy paf? (1)

          Taka wiedza może się przydać, gdy brak nam np.flammenwerfera albo noża Rambo.

          • 10 0

          • Ratatata

            • 5 0

      • Oczywiście jakieś trzy dzbany nie zgadzają się z tym wpisem. Według nich facet sobie to wymyślił.

        • 5 3

    • a może by tak zostawić dokarmianie dzików leśniczym a koty przygarnąć ? (1)

      Szanowni Państwo, dokarmiający dzikie zwierzęta, wyrzucający jedzenie pod klatkami - rozumiem że macie wielkie serca, jednak wielkie serce przy małych rozumkach prowadzi do ostrzału dzików, rozjechanych kotów na ulicach, rozrytych trawników i zaszczanych i zasr*nych przez wasze koty piaskownic dla najmłodszych dzieci. Wstyd tak nie myśleć o innych ludziach!

      • 9 0

      • Połowa z nich to właśnie kociarze zostawiający wylinialym przybłędom jedzenie

        Jedno i drugie precz:)

        • 4 2

    • Sąsiadom przełażą pod płotem:)

      Wykopały niewielki dołek a potem siatkę na sile wepchnęły do środka :)
      Kwiatki zapewne smakowały

      • 6 0

    • Tylko chrumkają...

      Na ulicy locha zaatakowała mojego psa na smyczy... wyszły z zza rogu prosto na nas. Skończyło się na 2 operacjach u psa... wyobraź sobie gdyby to było np. twoje dziecko zamiast psa. To są dzikie zwierzęta i nie jest ich miejsce na osiedlu. Ale zgadzam się, że to przez głupotę ludzi - dokarmianie. Dzik nie pójdzie tam gdzie nic nie ma do zjedzenia

      • 8 2

    • Tak warownię najlepiej przed nimi zrobić tak? (2)

      • 4 12

      • Przecież warownie już są (1)

        Polskie Obozy Mieszkaniowe mają się świetnie. Każdy nowy blok czy plac zabaw jest otoczony płotem, bramą, fosy tylko brakuje.

        • 24 5

        • Fosy też są, tylko że w formie rowów melioracyjnych.

          • 2 0

    • Chyba dzika w akcji nie widziałeś jak siatkę rozrywa (2)

      • 22 4

      • (1)

        Ewidentnie nie widział, dlatego takie bzdury pisze i wywody z d***. Każdy kto ma dom i ogrodzony ogródek wie jak to wygląda.

        • 14 4

        • Straszne :)

          • 2 4

    • (1)

      Powiem szczerze ze oprocz jakiegos pancernego to dzik sobie poradzi ze zwyklym dzialkowym ogrodzeniem. Nawet przekopie sie pod.

      • 26 1

      • Jak mu się będzie chciało...

        • 6 3

    • Trawnik wystarczy zagrabić i zaraz odrośnie. Co do reszty pełna zgoda!

      • 3 6

    • Plot (1)

      może być przeszkodą, bo gęsty żywopłot już nie. Wiem to z obserwacji.

      • 5 0

      • Płot z siatki też nie, nawet z dobrze naciągniętymi drutami naciągowymi.

        • 8 1

  • dzik jest dziki dzik jest zły dzik ma bardzo ostre kły....

    • 0 0

  • Gdansk ...

    Mieszkam w Gdańsku, Niedzwiednik, Bretowo, Jasien, dziki nawet się nie chowają, jednego widziałam na osiedlu, w bialy dzien , niedaleko ikei, olbrzym , następnego koło wiaty śmietnikowej na Niedzwiedniku.. to jest niebezpieczne, a co jeśli kogoś zaatakują? co jesli wyjdą nagle nam na przeciw?

    • 0 0

  • Locha z małymi na Pogórzu Górnym

    odpędza ludzi (nie atakuje) ale odpędza każdego, kto się zbliży. Mnie nawet trochę pogoniła :D Może stanowić zagrożenie dla osób mniej sprawnych (starszych, mających problem z poruszaniem). Tym bardziej, że oprócz małych w jej towarzystwie był ogromny odyniec! Być może dlatego czuła się taka odważna.

    • 2 0

  • Opinia wyróżniona

    Ludzie sami są winni takiej sytuacji (18)

    Po pierwsze dokarmianie dzikich zwierząt i wysypywanie jedzenia w okolicy bloków mieszkalnych, po drugie to my wchodzimy na ich tereny na których żyły spokojnie latami.

    • 143 76

    • Tereny dzikow

      Tak zwłaszcza dziki miały swoje tereny w promieniu około 6km od centrum i to my tam weszliśmy. Pomyśl proszę zanim zaczniesz pisać bzdurne farmazony.

      • 0 0

    • Z tym wchodzeniem na ich tereny to spora przesada

      Populacja dzików w całej Europie potwornie się rozrosła w ostatnich latach z powodu łatwości dostępu do jedzenia. Wysypiska śmieci, otwarte śmietniki, dokarmianie... nie mówicie, że nie. U mnie na osiedlu dziki przychodzą do otwartego śmietnika regularnie (wspólnota odmówiła zamknięcia go), a dodatkowo, starsza pani sąsiadka, pomimo skarg od innych mieszkańców, regularnie wysypuje im obierki i inne śmieci.

      • 1 0

    • Brednie. To świnia jest. W miastach obowiązuje zakaz hodowli, ala leśnicy go lekceważą.

      • 2 2

    • I wg ciebie dlatego mam teraz patrzeć na ryjąc dziki??? Może miasto niech coś zacznie z tym robić

      • 2 2

    • Dzik żyje ok. 10 lat w naturze (7)

      co oznacza, że na swoim osiedlu żyję już od kilku pokoleń dzików.
      Nie ma czegoś takiego u dzików, jak "spokojnie sobie tu żyły", bo to zwierzęta migrujące i zdobywające teren, na którym akurat zdobędą pożywienie.

      • 42 11

      • (6)

        Wcześniej na tym terenie żyli jego przodkowie, więc dopóki były tam lasy czy tereny zielone to nie mieszkali tam ludzie tylko dzikie zwierzęta.

        • 16 28

        • (2)

          Podpowiedz proszę, który las w okolicy został wykarczowany pod developerów ? A Ty mieszkasz w bloku czy w namiocie ?

          • 12 5

          • osiedle wojskowe przy Kopernika 137 w Gdyni

            • 3 0

          • Redłowskie Wzgórze

            Z dnia na dzień tabliczka "Rezerwat przyrody" została przesunięta i zaczęto budowę w miejscu, gdzie zwykle na polanę wychodziły sarny. Jeszcze dwa lata temu je tam widywałam, teraz już nie.

            • 6 1

        • Moi przodkowie również

          i przestańmy chrzanić frazesy o zielonej planecie jelonka Bambi, na której jesteśmy intruzami i nie mamy żadnych praw. Zwierzęta też kolonizują, wypierają, zdobywają tereny, migrują. Poszanowanie praw gatunku - w tym wypadku dzika - do życia, żerowania i przestrzeni nie polega na tym, że będę go teraz przebłagalnie całował w d**ę, jak w centrum miasta rozwali trawnik, ogród lub psa sąsiada.

          • 19 3

        • Jeżeli przez "tereny zielone" rozumiesz łąki i pastwiska, to nie mieszkały tam dzikie zwierzęta tylko raczej krowy.

          • 19 7

        • Wcześniej na tym terenie żyli naturalni drapieżnicy dzików, którzy kontrolowali populację. Teraz jak locha urodzi 8 małych dzików, każdy przeżywa i co roku mamy kilkukrotnie zwiększającą się populację.

          • 39 2

    • my tez zylismy na tym terenie latami

      wygra silniejszy/sprytniejszy/lepiej przystosowany.
      a dzik na kielbase :)

      • 6 0

    • To się wyprowadź i

      zamieszkaj gdzieś gdzie nie ma zwierząt.

      • 2 4

    • (2)

      Myślisz, że dzik przyzwyczaił się do przychodzenia na osiedla i działki tylko dlatego, że ktoś je dokarmia?

      One przychodzą, ponieważ trawa i ziemia usypywana przez deweloperów nijak nie jest utwardzana i jest to dla nich szwedzki stół: zamiast męczyć się z ryciem w twardym lesie dziki przychodzą sobie na mięciutką trawę.

      • 13 5

      • Tylko beton nas uratuje!

        • 3 3

      • Oczywiście, że śmieci i dokarmianie mają na to wpływ, bo nawet ryć już nie muszą.

        • 15 0

    • Legenda o tym, że zajęliśmy ziemię dzików. Bzdura, gdyby tak było, dziki by przeniosły się z dala od miejsc, gdzie czują się zagrożone albo by spadła ich populacja. Dzików w Polsce jest za dużo, to jest podstawowy problem, populacja wzrosła skokowo, a Polska nie urosła. Argument o zajmowaniu ziemi dobry jest dla dzieci.

      • 22 6

  • Opinia wyróżniona

    Dzik na osiedlu (31)

    Kilka dni temu na terenie Osiedla Młodych w Oliwie zaatakował mojego psa dzik. Locha broniła swoich młodych. Przed czym? Pies był na smyczy, a dzik jak widać zapobiegawczo wolał uderzyć w nas niż pozwolić nam przejść spokojnie chodnikiem. Tym razem na szczęście nikomu nic się nie stało, natomiast strach jaki przeżyłam pozostanie ze mną na długo!

    Zadzwoniłam na straż miejską, tam dowiedziałam się, ze ktoś zajmie się sprawa, natomiast w chwili obecnej interweniują w centrum miasta w związku z takim samym przypadkiem.

    Ludzie, do czego to doszło?? Żeby człowiek w spokoju nie mógł wyjść z własnego domu, czy poruszać się po osiedlu?? Tutaj mieszkają dzieci, rodziny z psami, starsze osoby, które mogą zostać zaatakowane w każdej chwili! Pamietajmy, ze dzik to dzikie zwierze. Nie możemy przewidzieć jego zachowania. Niestety problem polega na tym, ze coraz więcej osób dokarmia owe zwierzęta, tym samym stwarzając zagrożenie dla nich jak i dla nas samych.

    • 186 62

    • A gdzie to się stało konkretnie?

      • 1 0

    • (2)

      Bachory drace japy na całą p... są gorsze od dzików.

      • 10 1

      • Racja.

        • 0 0

      • dokładnie

        genau

        • 0 0

    • Miała psa

      A woreczek byl
      Chodzą bez kagańca bez smyczy
      do transportu publicznego

      • 0 0

    • W Oliwie nie ma takiego osiedla jak "osiedle młodych" (4)

      cieszę się, że pomogłem

      • 7 16

      • xxx

        Aleś pomógł ... Widać, że "słoik" - nic nie wiem, ale się wypowiem !!!

        • 2 0

      • Dawne osiedle mlodych (2)

        Nazywa się od lat VII Dwór bo ci młodzi którzy tutaj się wprowadzali mają teraz po mniej więcej 90 lat

        • 21 0

        • Znane też było

          Z kawiarni Kasztel do której zjeżdżało się towarzystwo z całego Trójmiasta teraz znajduje się tam przedszkole

          • 2 0

        • VII Dwór to już osobna dzielnica.

          w skład której wchodzi osiedle niegdyś Janka Krasickiego (zwane Młodych).

          • 9 3

    • Haha

      Przepraszam nie wiedziałem,że jesteś na spacerze, myślałem, że mnie też chcesz prowadzić na smyczy!

      • 2 1

    • Osiedle młodych znajduje się niemal w środku lasu! (1)

      A las to ich naturalne środowisko :) Ludzie zostawiają resztki i śmieci przy altankach, bo tak trudno wrzucić do kubła, to nie ma co się dziwić że dziki zwabione przychodzą na żer!
      Tam w stadzie są młode, więc locha poprostu ich broni, przed szczekającym.

      • 6 3

      • Bzdury opowiadasz

        Bo osiedle Strzyża nie znajduje się w lesie a dziki też tam przychodzą i przekopują plac Maczka ostatnio kręciły się po przystanku tramwajowym

        • 3 1

    • Atak

      to podobno najlepsza forma obrony. Osiedle Młodych otoczone jest lasami, w których żyją m.in. dziki, więc nic dziwnego, ze czują się u siebie :). Mojego psa zaatakowała kiedyś kotka zeskakując z drzewa, obok którego przechodziliśmy. Też miała małe (w piwnicy jednego z domów nieopodal) i też atakowała profilaktycznie i też nikomu nic się nie stało. Natura...

      • 5 1

    • Osiedle młodych xD (1)

      W mieście od zawsze były dziki. Skąd Pani tu zawedrowała? Taki problem ominąć dziką świnie? No pewnie bo Pani miastowa idzie z jorkiem i locha ma uciekać xD Ludzie do czego to doszło?

      • 8 9

      • A kolega Kij to skąd?

        Taki problem odpowiedzieć sympatyczniej, przyjaźniej, tak normalnie po prostu??

        • 6 2

    • (2)

      Z moim psem nieraz spotkaliśmy dzika na spacerze, jeśli właściciel jest opanowany i pies spokojny to dzik nie zaatakuje, najważniejsze to zejść zwierzakowi z drogi.

      • 8 12

      • Potwierdzam. (1)

        Przy czym mój pies nie schodzi a samowolnie puszcza się w pogoń ( nie jestem w stanie go utrzymać) i i tak nic złego nie dzieje się ani dzikowi, ani psu. Nie usprawiedliwiam psich pościgów za czymkolwiek ale chcę zaznaczyć, że dzik odstrasza a normalny pies odpuszcza.

        • 0 4

        • O - i to jest prawdziwy pies łowczy. Instynkt po rodzicu, po dziadku...

          • 3 1

    • Mnie, mojego psa i dzieci dziki jakoś nie atakują. (1)

      Myślę że kłamiesz albo jesteś histeryczką. Przynajmniej więc wbij sobie do łba szacunek do innego życia. Ty tutaj będziesz dramatyzować że dzik do was podszedł, a inny psa ci otruje, bo na niego spojrzał czy dzieciaka postrzeli z wiatrówki, bo krzyczał. To ten sam typ postawy "chłop żywemu nie przepuści". Zatem brawo, społeczna mendo. Współtworzysz lokalne piekiełko, dostaniesz rykoszetem. (Obstawiam, że ociężała umysłowo jednostka niestety i tak nie zrozumiała).

      • 7 11

      • Chyba coś się komuś w główce odkleiło i to mocno! Hehehe uśmiałem się ;)

        • 6 1

    • Tak, tak, biedny piesek na pewno nie szczekał (3)

      Poza tym wydziela zdecydowanie więcej zapachu niż człowiek. Nikt normalny z psem nie powinien zbliżać się do jakiegokolwiek dzikiego zwierzęcia. Kilka tygodni temu w Parku Oruńskim spotkałem z 20 dzików, z czego młodych było może 15. Poczekałem sobie aż obwąchają teren, jak tylko się gdzieś ruszyłem to się płoszyły i odchodziły. 5 minut czekania i sobie poszły, nikt nikogo nie atakował...

      • 27 48

      • (2)

        A kto mówi o zbliżaniu się? W okolicach Osiedla Młodych, Niedźwiednika i Malarni, dziki normalnie ładują się pod wejścia do budynków. Rozumiem, ze nie zbliżanie się oznacza, ze mieszkańcy mają nie opuszczać domów i mieszkań? Czasem takie stadko urzęduje 5 minut, a innym razem 2 godziny, wiec Twoje wywody naprawdę są nic nie warte.

        • 44 12

        • Mieszkasz w lesie, to masz dziki pod blokiem. Nie podoba się? To się wyprowadź do miasta, którego nie otaczają lasy. Proste. (1)

          • 21 34

          • Prosty, a nawet prostacki

            to jest Twój wywód. Kompletnie nie rozumiesz ani na czym polega poszanowanie przyrody, ani na czym opiera się struktura i powinności miasta i jego służb. Gimnazjum już nie ma, ale sieroty po nim pozostały... .

            • 16 9

    • Fake.

      • 2 4

    • Nie trzeba dokarmiać (1)

      One żywią się tym co sobie znajdą pod trawą czy w przydomowych ogródkach

      • 10 0

      • Żywią się tym co znajda pod balkonami i przy śmietnikach. Codziennie leży sterta porozrzucanych śmieci pod domem. Ludzie zostawiają specjalnie obierki, stare warzywa czy owoce przy altankach, tak samo jak na skrajach lasu.

        • 7 1

    • Jakiś czas temu

      Wychodziłam z pieskiem na spacer. Drogę przecięło nam stado dzików (z młodymi), piesek był zajęty wąchaniem śladów swoich pobratymców i dziki w ogóle nie zareagowały. Miało to miejsce na Morenie w okolicy Lasku Bulońskiego

      • 7 3

    • Locha nie rozumie czegoś takiego, jak smycz

      Widzi agr/sora na czterech łapach i odpędza. A ty tego nie rozumiesz, nie jesteś w stanie pojąć. Poza tym polecam zaopatrzyć się w małe pet ardki. Powinno pomóc i na dziki i na "dokarmiaczy".

      • 16 24

    • "nie wolno samowolnie zabijać, a tym bardziej zakazane jest znęcanie się nad nimi" - a w druga strone to dziala? czy dzik jest powiadomiony o swoich prawach i obowiazkach?

      • 27 10

  • Dziki (1)

    Po lewej stronie ulicy / nie wspomnę nazwy/ to nasze dziki, nadleśnictwa, a tam to już miejskie...
    taką odpowiedź otrzymałam po zgłoszeniu
    ..

    Pozdrawiam

    • 1 0

    • to na Szczęśliwej

      • 0 0

  • Opcja "zadzwonił(a)bym po służby, żeby złapały go i wywiozły do lasu" w ankiecie nie ma sensu (3)

    Ponieważ dzik z Zaspy był zgłaszany wielokrotnie i służby nic nie zrobiły.

    • 10 1

    • Dokładnie (1)

      Poza tym zgodnie z prawem, jak w samym artykule mówi rzeczniczka, jest to obecnie zabronione. De facto strażnicy mogą przyjechać i obserwować stadko z pewnej odległości i tyle. Nie mogą wyłapywać osobników, ani tym bardziej nigdzie ich wywozić.

      • 0 0

      • ddolącz do strazników

        naszykuj reklamówkę do zabrania dzików

        • 0 0

    • Ryszard

      Wszyscy powoli się do niego przyzwyczailiśmy:)

      • 1 0

  • widlami upolowac trzeba

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wild Animal Expo - Festiwal Zwierząt Egzotycznych

30 zł
wystawa, zlot

Doggy Day 2024

targi

Targi Terrarystyczne i Botaniczne Dragon Expo

20 zł
targi

Najczęściej czytane