- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (260 opinii)
- 2 Kocur Jurek Galeon z przetrąconą żuchwą szuka domu (15 opinii)
- 3 Jak nazwać małe kapibary? Trwa głosowanie (48 opinii)
- 4 Niewidomy Miluś szuka opiekuna (20 opinii)
- 5 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (115 opinii)
- 6 Kacze rodziny w opałach. Uratowano je (11 opinii)
Kocur Kropek: 12 kg szczęścia do wzięcia
W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Dziś historia Kropka, kota o wyjątkowej urodzie i osobowości.
Nie znamy prawdziwej historii Kropka. Trafił do Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Sopocie jako kot błąkający się po ulicy. Nie był chory, chudy czy zaniedbany. Jest bardzo dużym kocurem, stąd wniosek, że nie mógł być kotem bezdomnym długo. Najprawdopodobniej został wyrzucony z domu, bo u dzikiego, bezdomnego kota trudno o taką otyłość jaką ma Kropek - waży aż... 12 kg. Przez nią właśnie wzrusza, przyciąga wzrok i przykuwa uwagę.
Wzbudza szczere i ciepłe instynkty - chce się wziąć na ręce czy kolana tego proszącego kota, lecz tu zaczyna się problem. Bo z Kropkiem trudno nawiązać pełną relację. I owszem, stoi przy kracie i głośno miauczy, nawołuje i zachęca człowieka, by podszedł. Wita wchodzącą do środka osobę, łasi się i przymila, ale gdy ta pochyli się nad nim i wyciągnie rękę do głaskania, zostaje pacnięta kocią łapą Kropka. Pozwala zaledwie na chwilę czułości, delikatnie opiera się łapkami o kolana, pozwala pogłaskać się po główce, jednak już po chwili pieszczoty zdają się być dla niego bolesne, irytujące. Jakie ma wspomnienia z przeszłości, dlaczego tak reaguje? Nie wiemy, możemy się tylko domyślać.
Kropek z pewnością łaknie kontaktu z człowiekiem, ale z powodu złych doświadczeń, strachu, a może po prostu jego upodobań - na jego zasadach i nie można narzucać mu reguł. Trzeba zaakceptować jego zwyczaje i kocią naturę indywidualisty, to, że nie jest typowym kotkiem leżącym na kolanach i pozwalającym się głaskać po brzuchu.
Schronisko to nie jest dobre miejsce dla Kropka. Przy całej miłości do niego i współczuciu pracownicy i wolontariusze nie mogą poświęcić mu tyle czasu i uwagi, ile by chcieli, a być może w tym leży właśnie klucz do rozwiązania. Wierzymy, że jeśli znajdzie swojego człowieka, odpowiedzialnego opiekuna, który pokocha go takim, jaki jest, i obdarzy dużą dozą cierpliwości i tolerancji, Kropek zmieni swój charakter. Przekona się, że nie trzeba bać się ludzkiej ręki, a człowiek już nigdy więcej go nie porzuci. Kropek ma zaledwie 5 lat, więc całe kocie życie jeszcze przed nim.
Miejsca
Opinie (75) ponad 10 zablokowanych
-
2018-04-24 21:21
Trzeba sprawdzic
Czy aby cukrzycy nie ma ..... Moja tez jest tlusta ;) ale ma tylko 8,5 kg. Przytyla momentalnie po sterylizacji, 6 do 8.
No i odchodzac, odchudzac, bo otylosc skraca kotom zycie i to mocno.- 5 1
-
2018-04-24 20:54
TAka nieufnośc mija bardzo powoli.
Przygarnęłam kiedys kotke- dzikuskę z ulicy. Mimo pragnienia kontaktu bała się go. Nie nalegałam i dopiero po 2 słownie DWU latach pobytu w domu odwazyła się wkoczyc mi na kolana. Teraz mam podobnego kocurka dachowca, jest od dwu lat, ale co najwyżej da się podrapac za uchem i tylko patrzy z zazdrością, kiedy inny kot siedzi mi na kolanach. Ze zwierzakami po przejściach trzeba dużo cierpliwości. Pozdrawiam przyszłego opiekuna.
- 19 0
-
2018-04-24 16:36
(2)
Taki troche Hitler z niego ... :P
- 31 18
-
2018-04-24 20:38
Kitler : )
- 10 0
-
2018-04-24 17:13
Polowiczny)
Mogliby mu dla beki z drugiej strony domalowac- 7 2
-
2018-04-24 20:19
ale fajny kocurek!!! :)
- 17 1
-
2018-04-24 20:08
Adoptujmy kotki, one dają dużo miłości , kochają bezwarunkowo , sama mam 3 :)
- 18 3
-
2018-04-24 19:29
Na majowkowego grilla moge go zabrac
- 5 19
-
2018-04-24 19:23
Uroczy :-)
- 21 1
-
2018-04-24 18:04
Koteł Adolfik
- 17 5
-
2018-04-24 16:16
ale sierściuszysko wielkie - wzięłabym ale nie mam gdzie :(
- 23 12
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.