- 1 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (21 opinii)
- 2 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (104 opinie)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (368 opinii)
- 4 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (34 opinie)
Ktoś zapakował koty do worka na śmieci i wyrzucił. Trwają poszukiwania sprawcy
Cztery zadbane koty ktoś zapakował w czarny worek i wyrzucił do dużego pojemnika na śmieci przy ul. Turzycowej w Gdańsku. Mieszkańcy pobliskiego osiedla, którzy je uratowali, są zbulwersowani. Trwają poszukiwania sprawcy i domu dla dwóch zwierzaków. Pozostałe dwa już go znalazły.
W poniedziałkowe późniejsze popołudnie jeden z mieszkańców ul. Morelowej przechodził obok dużego, plastikowego pojemnika na śmieci przy ul. Turzycowej. Zauważył, że jeden z wyrzuconych tam worków się rusza, a w dodatku wystaje z niego kocia łapa.
Mężczyzna szybko otworzył worek - w środku zapakowane były cztery koty. Dachowce, ale zadbane i udomowione. Widać było, że nie mieszkały wcześniej na ulicy. Koty były przerażone i mokre, o krok od uduszenia się z powodu braku powietrza w worku. Mężczyzna uwolnił je i zabrał ze sobą na teren osiedla przy ul. Morelowej.
- Akurat wracałam do domu i zobaczyłam zamieszanie przy wiacie śmietnikowej na ul. Morelowej 5. Okazało się, że sąsiad niedawno znalazł cztery koty zamknięte w czarnym, grubym worku. Zwierzęta były przerażone, ale nie bały się dotyku, widać było, że wcześniej ktoś o nie dbał. Tym bardziej nie rozumiem, jak mógł zrobić coś takiego. W głowie mi się nie mieści, jakim trzeba być człowiekiem, by wyrzucić zwierzęta jak śmieci - mówi nam jedna z mieszkanek ul. Morelowej.
Czytaj też:
Pracownicy wysypiska uratowali kota wyrzuconego na śmietnik
Koty zostały uratowane i nakarmione. Dwa z nich od razu znalazły nowy dom - zabrał je do siebie jeden z mieszkańców. Pozostałe dwa czekają na dom w schronisku, gdzie zabrali je pracownicy schroniska Promyk, których mieszkańcy wezwali na miejsce.
Kociak w starej wersalce trafił na wysypisko
Sprawdzą nagrania z monitoringu
Sprawę zgłosiliśmy do administratorki osiedla przy ul. Morelowej. Ta w rozmowie z nami zapewnia, że podejmie działania i zabezpieczy monitoring obejmujący okolice miejsca zdarzenia. Być może nagranie uchwyciło sprawcę wyrzucenia kotów do śmietnika, niewykluczone bowiem, że ten wcześniej przechodził właśnie przez ten teren.
- Dostaliśmy w tej sprawie też sygnał z rady osiedla. W środę będę na miejscu. Wezwę ochronę, sprawdzimy, co zostało zarejestrowane na monitoringu i czy w ogóle obejmuje on miejsce, w którym porzucono koty. Jeśli widać na nim moment zdarzenia i sprawcę, nagrania oczywiście udostępnimy policji - przekazała nam przedstawicielka firmy Veidik, która administruje osiedlem przy ul. Morelowej.
Policja zajmuje się już sprawą
Mieszkańcy starają się też namierzyć sprawcę na własną rękę. Każdy, kto może coś wiedzieć o tej sprawie, proszony jest o kontakt z policją. Do Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku nie wpłynęło oficjalne zawiadomienie w tej sprawie. Mimo to mundurowi postanowili się nią zająć.
- Policjanci z komisariatu na ul. Platynowej prowadzą czynności zmierzające do ustalenia sprawcy. Apelujemy, by mieszkaniec, który znalazł koty lub świadkowie tej sytuacji skontaktowali się z nami i złożyli zawiadomienie - mówi asp. sztab. Mariusz Chrzanowski z KMP Gdańsk.
Porzucenie zwierząt w taki sposób może być interpretowane jako znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem. Za to przestępstwo grozi do trzech lat więzienia.
Miejsca
Opinie (165) ponad 10 zablokowanych
-
2021-08-18 10:13
(3)
czlowiek to najwieksze gów..o chodzące po ziemii nie mam litości dla ludzi uważam , że za 30 lat zginiemy wszyscy w cierpieniach niszcząc planetę i doprowadzając do katastrofy liczą się tylko pieniądze nic innego żądnych wyrzutów sumienia gdybym dorwał typa co to zrobil załozyłbym mu worek na łeb i dusił
- 42 5
-
2021-08-18 11:23
Dokładnie jeszcze brawa ode mnie dostaniesz
Na takiego tylko stryczek i nie ma co chwasta utrzymywać
- 3 2
-
2021-08-18 13:50
Zgadzam sie w 100%
- 1 2
-
2021-08-19 10:51
To ze takich bezmózgowców jak ty powinni sie zamykac w izolacji to typowe
ale to ze portalik takie ziejace nienawiscia posty nie kasuje to kolejna sprawa.
wiec ty bezmózgowcu mocny jerstes tylko w gebie jak kazdy psychicznie chory.- 1 2
-
2021-08-18 10:40
Proponuję że sprawcą, zrobić to samo!
- 47 2
-
2021-08-18 10:45
na wsi to jest normalne,ze jak jest za duzo miotow kocich to zabije sie je tuz po urodzeniu, (23)
zabija sie tez koty, ktore sikaja wszedzie w domach i nawet nie pomaga kastracja. tak bylo, jest i bedzie. nikt tego nie zmieni.
- 18 144
-
2021-08-18 11:10
Ale na to jest paragraf - ale niestety na wsi brak u ludzi empatii albo zwykłego zrozumienia :) (3)
Nie bez powodu mówi się że 80 % Polaków nie rozumie co się do nich mówi - z tego 100 % jest ze wsi - czyli tam gdzie ciemny lud wszystko kupi :)
- 43 10
-
2021-08-18 11:54
na wsi żyją jak w średniowieczu wiec nic mnie nie dziwi (2)
- 12 3
-
2021-08-18 12:26
ty byś pewnie świniaka nie ubił ... kurce łba nie ukręcił ... (1)
ale źreć się dobre mięsko chce?
- 5 8
-
2021-08-21 12:54
wsadź sobie to "dobre mięsko", nie każdy jest rozmiłowany w padlinie.
- 0 1
-
2021-08-18 11:12
A wystarczy sterylizować (4)
- 22 0
-
2021-08-18 11:40
(2)
sterylizowac bądź usypiać ślepe mioty - tak robią normalni ludzie. Natomiast zwyrole torturują, zwykle jednocześnie nie mają zadnych zahamowan żeby w kosciółku co niedziela w pierwszym rzędzie siedzieć rozmodleni, tudzież na manifestacjach robic za 'obronców zycia'...
- 11 10
-
2021-08-18 11:44
zycze abys w kolejnym zyciu był kotem którego chcesz uspić (1)
- 6 4
-
2021-08-18 11:52
sory ale nie wierzę w reinkarnację
- 5 5
-
2021-08-18 11:50
kilka stów plus np 6 kotów z miotu...chyba żartujesz, zabija i po sprawie, na wsi kot na podwórku a pies przy budzie
ludzie na wsiach są zacofani i za nic mają zwierzęta, oby tylko złotówki nie wydać, ważne żeby się nażreć
- 9 3
-
2021-08-18 11:12
to odrazu przywróćmy kare śmierci i odcinanie rak i tortury dla ludzi (1)
- 9 3
-
2021-08-18 11:21
Za wyrzucanie zwierzat
do smietnika to dobra kara - obciac rece sprawcy. To i tak bardziej humanitarne nz wpakowac do smietnika, zeby zgniatarka zabila.
- 23 2
-
2021-08-18 11:25
kompleks czarnego wsiuna
- 7 2
-
2021-08-18 11:42
Zmieni to sankcja w postaci 5 lat puszki i 30.000pln grzywny.
- 4 1
-
2021-08-18 11:43
teraz wystarczy z Tobą postąpić jak z tymi kociętami
miłego dnia/.
- 6 3
-
2021-08-18 12:12
(6)
Sikanie w domu pomimo kastracji może mieć wiele przyczyn - od za późno wykonanej kastracji - został nawyk (co jest winą właściciela, że nie zrobił tego wcześniej), przez problemy zdrowotne i odczuwany ból przez kota (co również jest winą właściciela bo problemy zdrowotne się rozwiązuje u weterynarza i przynosi zwierzęciu ulgę w cierpieniu, a nie wyrzuca kota do śmietnika), aż po problemy behawioralne, które zazwyczaj również mają winę w właścicielu za nieodpowiednie traktowanie zwierzęcia i niezaspokajanie jego potrzeb gatunkowych. Zdrowy, szczęśliwy kot nigdy nie będzie sikał poza kuwetą.
- 8 1
-
2021-08-18 13:23
Nie do końca (5)
Mieliśmy kota (kotkę dla ścisłości) i miała z nami w domu jak w raju - tak nam się przynajmniej wydawało. Była z nami od małego. Najlepsze żarcie, zabawki dla kota, sterylizacja itd. itp. nic nie dawały - kot był jakby na wpół dziki (np. potrafiła sama wejść na kolana i połasić się po czym po 2 min nagle bez powodu potrafiła rzucić się na ręce i drapać i dziko gryźć do krwi z zaskoczenia). Co ciekawe im więcej uczuć jej okazywaliśmy tym było tylko gorzej - kot był nieprzewidywalny i w stosunku do nas i do dzieci. Weterynarz który ją sterylizował twierdził, że wcześniej nie widział takiego przypadku (a twierdził, że sterylizował i kastrował wcześniej również dzikie koty z ulicy). Mieliśmy nadzieje, że właśnie sterylizacja coś pomoże, a praktycznie nic to nie dało - kot pozostał dziki jaki był wcześniej i jak szczał po mieszkaniu tak wcześniej. O normalnym przycięciu pazurów i wyczesaniu sierści w domu nie było mowy - jeździliśmy z tym do weterynarza gdzie była trzymana przez 2 osoby w rękawicach a trzecia przycinała pazury. Cały czas mieliśmy wrażenie, że chce po prostu uciec od nas, bo wystarczyło najmniejsze uchylenie drzwi wejściowych do mieszkania i kot już był poza domem. Kilka razy uciekła ale za każdym razem jakoś wracała (a to sąsiedzi dali znać, że gdzieś siedzi pod samochodem, a to dzieci odnalazły na osiedlu). Czara goryczy przelała się jak kupiliśmy nową kanapę (5 tyś) i po kilku tygodniach kot poszatkował pazurami obicie a na koniec się na to zeszczał - krótko po tym zdarzeniu drzwi od mieszkania się uchyliły się i kotek "niepostrzeżenie" musiał wybiec znów z mieszkania. Są pogłoski, ze pobiegł pędem w stronę działek. Dalszy los szczęśliwie nam nieznany - mam szczerą nadzieję, że jest szczęśliwa w swojej dzikości. Dzieci popłakały z 2 dni i dziś już po kocie nie ma nawet wspomnienia.
Oczywiście nie popieram metod z wyrzucaniem w worku na śmieci, ale rozumiem, że są czasem sytuacje, że zwierz potrafi wyprowadzić z równowagi.- 5 6
-
2021-08-18 15:44
Nie umiałeś/as postępować i wychować odpowiednio kota. Do tego potrzeba odrobinę (3)
zaangażowania i konsekwencji. Z Twojego podejścia do sprawy własnego kota i opisu tej historii widać, że dzieci raczej też dobrze nie wychowasz....
PS. Kanapa za 5 tys. to jakieś g .... no.- 7 5
-
2021-08-18 16:03
Ide o zakład, że nie masz dzieci, męża ani nawet chłopaka (2)
A nora w której mieszkasz przypomina wybieg dla małp w zoo oliwskim bo trzymasz w niej z 5 psów i 7 kotów.
Poza tym natura robi swoje i pod nosem masz coraz bardziej widoczny zapuszcony wąsik. O innych miejscach nawet nie wspomne bo mnie targa na wymioty.- 3 7
-
2021-08-18 16:44
Zapraszam na priv mika555@adres.pl . Zaproszę Cię do domu to zobaczysz jak mieszkam i zapewniam, że nie jest to nora.
- 3 4
-
2021-08-21 12:54
aż chciałoby się zobaczyć facjaty twoją, twojej żony i waszych progenitur, po twoim poziomie frustracji można być pewnym, że byłby to widok wyjątkowo pocieszny
- 0 1
-
2021-08-19 23:57
Paja cu mam
nadzieje ze gdy ty bedziesz w potrzebie i zalezny od innych, rownie przypadkowo i niepostrzezenie uchyla sie drzwi i czyjas noga kopnie cie w duupe, a dalszy twoj los bedzie podly.
- 2 1
-
2021-08-18 13:52
Ty kmiocie!!!wystarczy wysterylizować kotkę
Ale wsiuny i niedouczeni własciciele tych zwierzat mają to w du...pie.Strzał w potylice za takie traktowanie żywego stworzenia.Teraz koty,a potem dzieci beda w worku na smietniku
- 3 3
-
2021-08-19 14:46
Bzdura, mieszkam na wsi- mam 14 szczęśliwych kotów,
kotki są wysterylizowane, koty wykastrowane- nic nie czuć jak sikają, są zdrowe,
każdy na wsi wie, że gmina pokryje koszty sterylizacji (jak moim kotom), ale są leniwi i nie szanują życia, by jechać do gminy i załatwiać.- 2 1
-
2021-08-18 11:03
pewnie byly zepsute (2)
- 5 20
-
2021-08-18 11:24
Ty jesteś zepsuty
Zgłoś się do krematorium chłopie
- 6 4
-
2021-08-18 13:53
Ty masz zepsuty mózg
- 3 3
-
2021-08-18 11:04
Górny kotek? (3)
Czy ten kotek na górze zdjęcia, ze złamaną główką, ma szanse na wyzdrowienie?
- 2 18
-
2021-08-18 13:53
Matko co z ciebie za dzicz
- 3 2
-
2021-08-18 14:10
Widać że nie masz konta (1)
Złamana główka.... Hehe dobre , mój to czasem ja zaśnie to wygląda jak by miał wszystkie kończyny połamane , kręgosłup a do tego jeszcze śpi z otwartymi oczami :-D
- 6 2
-
2021-08-18 16:23
Nie ma konta bo to Jarosław Kaczyńkowski
Ale za to ma kota, a nawet dwa i wie, że jak kot spi jak połamany to nie jest normalne.
- 1 6
-
2021-08-18 11:12
Skur...jak nic
Jego do wora i do śmietnika lub jeziora proponuje
- 15 3
-
2021-08-18 11:15
Kochane Koci
Jak ktoś może zabić koci?
Koci są kochane!- 9 1
-
2021-08-18 11:17
(1)
Sterylizacja i jeszcze raz sterylizacja !!! Nie dawać na Rydzyka tylko na weterynarza by przez kocha Fundację je sterylizować, ale koty trzeba najpierw połapać i tam zawieźć, a kto to zrobi ????
- 19 4
-
2021-08-18 11:19
Przemów do ciemnogrodu nie da się, oni żyją w innym świecie
- 5 1
-
2021-08-18 11:19
Ktoś dostał w spadku
mieszkanie z kotami pewnie. Mieszkanie przytulił, koty wyrzucił. To niestety częsta praktyka. Niech go piekło za życia pochłonie.
- 37 2
-
2021-08-18 11:19
Cztery zadbane koty ktoś wpakował do worka i wyrzucił??? (1)
Czyli co, miał je w domu i nagle zechciał się pozbyć?
Normalny to on/ona nie jest...
Dziwna historia.- 19 1
-
2021-08-18 12:13
Może jechał na urlop i chciał się pozbyć "problemu". Zwyrodnialec :(
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.