- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (258 opinii)
- 2 Kocur Jurek Galeon z przetrąconą żuchwą szuka domu (9 opinii)
- 3 Niewidomy Miluś szuka opiekuna (20 opinii)
- 4 Jak nazwać małe kapibary? Trwa głosowanie (48 opinii)
- 5 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (115 opinii)
- 6 Szklana pułapka na wybiegu dla psów (144 opinie)
Ludzie okrutnie potraktowali psy
14 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat)
W niedzielne popołudnie odkryto w Gdańsku dwa przypadki barbarzyństwa względem zwierząt. W lesie w Maćkowych spacerowiczka natrafiła na powieszone na sznurze zwłoki psa. Natomiast w lesie na Stogach inna kobieta dostrzegła na ziemi odciętą głowę innego czworonoga.
Nasi czytelnicy poinformowali nas w Raporcie z Trójmiasta o bulwersującej sprawie, która została opisana kilka godzin temu na Facebooku. W niedzielne popołudnie kobieta spacerująca lasem obok zabudowań byłej mleczarni "Maćkowy" natrafiła na martwego psa.
Zwierzę poniosło śmierć z ręki człowieka. Zwłoki czworonoga wisiały na przewieszonym przez gałąź sznurze.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie w tej sprawie dziś ok. godz. 14:45. Pewna kobieta poinformowała oficera dyżurnego, że na terenach leśnych przy ul. Bartniczej w Gdańsku natrafiła na powieszone truchło psa. Na miejsce została wysłana grupa dochodzeniowo-śledcza wraz z technikiem kryminalistycznym, który zabezpieczył wszelkie ślady na miejscu zdarzenia - mówi asp. Karina Kamińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Powieszony w Maćkowych pies był w typie mieszańca o brązowożołtym umaszczeniu. Jego zwłoki znajdowały się w posuniętym stanie rozkładu, co oznacza, że musiały wisieć na drzewie przynajmniej kilka dni.
Obok pętli ze sznura na szyi zwierzęcia znajdowała się również charakterystyczna smycz. Ma ona niebieski kolor i jest ozdobiona w żółto-czerwone wzory. Stróże prawa mają nadzieję, że to właśnie na jej podstawie uda się wytypować sprawcę.
- Prosimy o przekazywanie wszelkich informacji, które pomogą nam dotrzeć do właściciela psa. W tym celu najlepiej zgłaszać się bezpośrednio na komisariat nr 1 przy ul. Platynowej 6F na Oruni lub zadzwonić pod numer alarmowy 112 - apeluje asp. Kamińska.
Niestety, niemal w tym samym czasie odkryto w innej części Gdańska kolejny przykład okrucieństwa wobec zwierząt. W lesie na Stogach, a dokładnie obok jeziora przy ul. Stryjewskiego, kolejna spacerowiczka odkryła odciętą głowę psa. Niestety - oprócz jednego zdjęcia, które również zostało udostępnione na Facebooku - na chwilę obecną nie udało nam się uzyskać bliższych szczegółów tego zdarzenia.
- Nie otrzymaliśmy dotąd żadnego zgłoszenia w tej sprawie. Niemniej także i w tym przypadku prosimy o kontakt wszystkie osoby, które znają okoliczności tego zdarzenia - uzupełnia asp. Kamińska.
Warto wspomnieć, że zgodnie z uchwaloną w tym roku nowelizacją Ustawy o ochronie zwierząt zaostrzono kary za tego rodzaju przestępstwa. Górna granica zagrożenia karnego za uśmiercanie zwierząt wzrosła do lat 3.
Opinie (364) ponad 50 zablokowanych
-
2018-10-14 19:32
Skąd sie biorą na świecie takie szumowiny
Tempaki i prostaki. Czas na was też nadejdzie.
- 33 0
-
2018-10-14 19:25
ludzie nie mają szacunku dla siebie a co dopiero dla zwierząt!!!
Pies by życie oddał dla pana a pan tak mu dziękuję:(
- 67 1
-
2018-10-14 19:20
Obyś gnoju umierał na raka w męczarniach . Nie powinno nikomu się życzyć śmierci ale tobie życzę z całego serca !!!
- 104 7
-
2018-10-14 19:08
takie kmioty powinny być publicznie likwidowane !
co za gnoje
- 222 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.