- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (328 opinii)
- 2 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (536 opinii)
- 3 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (93 opinie)
- 4 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków
- 5 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (63 opinie)
- 6 Martwe dziki z Karwin miały ASF (329 opinii)
Martwa sarna na Zakoniczynie. Ofiara kłusowników?
W lesie na Zakoniczynie odnaleziono martwą sarnę. Nasza czytelniczka jest przekonana, że zwierzę padło ofiarą kłusowników. Rana w jego szyi przypomina bowiem otwór po pocisku. Jednak zdaniem fachowców sprawa wcale nie jest tak jednoznaczna, jak mogłoby się wydawać. Nie ma dowodów na to, że rana została zadana przez człowieka. Dlaczego?
Na ziemi spoczywało truchło sarny. Nasza czytelniczka niezwłocznie zgłosiła znalezisko policji, gdyż była przekonana, że zwierzę padło ofiarą kłusowników.
Czytaj również: Kłusownicy w lasach wokół Trójmiasta
Otwór po pocisku?
Na jego szyi widać było niewielki otwór, który mógł być raną postrzałową. Gdy nagłośniła sprawę w mediach społecznościowych, pojawiło się więcej przesłanek, które mogły potwierdzać jej teorię o kłusownikach.
- To jest miejsce dość często uczęszczane przez spacerowiczów. Postrzeloną sarnę zgłosiłam pod numer alarmowy 112, a dyspozytorka przekazała informację policji. Wrzuciłam również post na facebookowej grupie Zaginione/Znalezione zwierzęta - Trójmiasto i okolice. Jedna z osób skomentowała, że ok. dwa tygodnie temu słyszała strzały w okolicznych lasach. W wiadomości prywatnej doprecyzowała, że miało to miejsce nad zbiornikiem Jasień, a kiedy padły strzały, zobaczyła uciekające sarny - relacjonuje pani Paulina.
Policja nie stwierdziła rany postrzałowej
Sprawa wydawała się oczywista, jednak wezwani na miejsce stróże prawa nie potwierdzili, że zwierzę poniosło śmierć w wyniku postrzału z broni palnej. W tym miejscu warto wspomnieć, że wbrew wcześniej przytoczonej informacji gdańscy policjanci nie otrzymali w ostatnim czasie żadnych zgłoszeń dotyczących kłusownictwa.
- Funkcjonariusze nie potwierdzili u martwej sarny rany postrzałowej, nie zauważyli też śladów krwi wokół truchła zwierzęcia. Na miejsce wezwano pracowników firmy utylizacyjnej, którzy zabrali martwe zwierzę - informuje nadkom. Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Zdjęcia wcale nie są jednoznaczne
Aby rozwiać wszelkie wątpliwości w tej sprawie, zdjęcia czytelniczki przesłaliśmy do Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Ostoja", który znajduje się we wsi Pomieczyno w powiecie kartuskim. Jednak zatrudnieni tam specjaliści, którzy - kolokwialnie mówiąc - niejedno widzieli, także nie potwierdzili domysłów pani Pauliny.
- Po konsultacji z naszym zespołem niestety nie możemy pomóc w rozwiązaniu tej sytuacji. Z oględzin poglądowych zdjęcia nie można stwierdzić, czy zwierzę zostało zastrzelone przez kłusownika, czy nie - komentuje Małgorzata Stachurska z ośrodka "Ostoja".
Podobne wątpliwości wyraził po obejrzeniu zdjęć zwierzchnik Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Gdańsku. Podobnie jak policjanci zwrócił uwagę na brak śladów krwi, co może sugerować, że rana powstała już po śmierci zwierzęcia.
- Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy rana jest wynikiem postrzału. Gdyby była to rana postrzałowa, to najprawdopodobniej pocisk przeszyłby zwierzę na wylot, w innym przypadku pocisk powinien znajdować się w tuszy. Myślę, że funkcjonariusze policji byliby w stanie stwierdzić, czy rana powstała w wyniku postrzału - mówi łowczy okręgowy Michał Laska.
Jak mogła powstać rana?
W jaki sposób mogła powstać charakterystyczna rana na ciele zwierzęcia, wyjaśnił nam myśliwy z ponad 20-letnim stażem. Jego zdaniem to prawdopodobnie ślad po wizycie padlinożercy, na przykład kruka czy wrony.
- Nie spodziewam się, by postrzelenie w ogóle wchodziło w grę. Szyja jest silnie ukrwiona. Gdyby zwierzę otrzymało w nią postrzał, to po prostu nie ma takiej możliwości, żeby nie było licznych śladów krwi. To sugeruje, że otwór powstał już po śmierci zwierzęcia, czyli po ustaniu krążenia. Na zdjęciach nie ma też śladów po sidłach czy wnykach. Być może sarna została wcześniej potrącona przez samochód. Zdarza się, że potrącone zwierzę jest w stanie przejść jeszcze kilkadziesiąt czy kilkaset metrów i dopiero wtedy pada martwe - tłumaczy Piotr Korczak z Gdańska.
Spekulacjom myśliwego wtóruje nasz wcześniejszy rozmówca.
- Zwierzę mogło się zranić o jakieś elementy infrastruktury miejskiej lub ogrodzenie. Widoczna na fotografiach rana może być efektem np. żerowania innych zwierząt. Warto zwrócić uwagę, że miejsce znalezienia sarny zapewne jest często wykorzystywane przez posiadaczy psów, którzy być może wyprowadzają je bez smyczy - uzupełnia Laska.
Miejsca
Opinie (59) 6 zablokowanych
-
2021-02-04 18:23
Ciężkie czasy. Ludzie nie mają co jeść. (2)
Coraz więcej napadów, kradzieży i kłusownictwa.
- 9 24
-
2021-02-05 07:32
melduj napoleonowi na nowogrodzkiej komuchu.
- 1 5
-
2021-02-05 12:09
Bywały gorsze, a ludzie byli lepsi
- 0 0
-
2021-02-04 18:30
Jakie to smutne...żal, takie piękne zwierzę. (2)
- 37 3
-
2021-02-04 18:52
Piękne zwierzę, być może zgonione przez psy albo padłe z głodu...
- 4 1
-
2021-10-25 13:29
zażarte prze rodwajlerka
to taki pokojowy piesek albo amstafek
- 0 0
-
2021-02-04 18:51
(6)
To jest sarenka, która rok temu już tam była chodziła co jakiś czas między blokami, tak mi przykro, możliwe że pies ją zadusił tam nie ma jak uciekać same płoty, taka sama sytuacja jest z zającami które mieszkały przy budowie nowego osiedla na Guderskiego przy Max Burgerze też co jakiś czas są ganiane przez psy i nie maja się gdzie podziać bo wszytsko juz w betonie a nie mają jak przejść na drugą stronę za obwodnicę;(
- 30 8
-
2021-02-04 19:00
Czy nikt nie może tym biednym zwierzętom jakoś pomóc (3)
Przewieźć za miasto? Wszystko co piękne ginie w tym rozpasany świecie. Człowiek podpalił ziemię, podpalił swój dom. Będzie ukarany za te pogardę dla ziemi i natury. Już niedługo.
- 16 5
-
2021-02-04 23:05
(1)
Niestety ..zające nie są pod ochroną w Polsce
- 1 7
-
2021-02-05 16:00
Populacja zajęcy tragicznie zmalała
Przez antropopresje na ich tereny: pola, łaki, poprzecinanie ich ekspresowymi drogami...
- 3 1
-
2021-02-05 11:40
co ty pitolisz człeku
co ty pitolisz?,masakra
- 1 4
-
2021-02-05 10:05
wokol stawu nie ma plotow zadnych
- 1 2
-
2021-02-05 12:22
raz widziałam takiego zająca na parkingu obi, półprzytomnego ze strachu między samochodami
- 1 2
-
2021-02-04 20:20
Dziś znowu jakaś się kręciła po okolicy. (3)
- 8 0
-
2021-02-04 20:59
Nie dadzą się łatwo zastraszyć.
- 1 0
-
2021-02-05 07:27
One żyją tam od lat....
- 6 0
-
2021-02-05 11:41
one, te saruny się nie kręcą
sarna nie naje się śniegu ona szuka wody inaczej zdycha choć jest ładna
- 3 0
-
2021-02-04 22:15
(4)
Kruk taką ładną dziurke by zrobił?? Nie sądze
- 8 14
-
2021-02-04 22:41
Sarna sama się postrzeliła samobójstwo popełniła jak zawsze (stwierdzenie) nie trzeba dużego wysiłku sprawa do umorzenia
- 6 3
-
2021-02-05 07:16
To El Chupacabras za tym stoi
- 2 0
-
2021-02-05 11:43
oj Ola , (1)
połóż ta sarna na otwartym terenie po godzinie będzie bez skóry
- 2 1
-
2021-02-05 16:02
No i to jest własnie
Samowystarczalność ekosystemu
- 2 0
-
2021-02-04 22:45
Nie bylo by domyslow gdyby cialo zbadal weterynarz . (2)
A teraz moze to moze tamto moze siamto.Zabieraja i wycinaja im lasy to sie biedne gubia .Stop wycinkom.
- 16 5
-
2021-02-05 07:40
(1)
to wypierniczajcie z Zakoniczyna i posadźcie tam las zamiast swoich betonowych bloków
- 4 1
-
2021-02-09 11:18
zburz swój blok/dom i posadź w jego miejscu las
daj przykład :) ekologu
- 0 0
-
2021-02-05 03:11
(5)
Ludzie wypuszczają swoje psy bez smyczy. I to one zagryzły sarnę. Gdy pies zrobi szkodę ludzie nie udzielają pomocy a uciekają przed odpowiedzialnością. Na tych terenach jest to regularne. Boję się z małym dzieckiem wychodzić na spacer. Do dzieci co chwila przybiega jakiś pies, bo już co druga rodzina na osiedlu ma psa. I to jest tak naprawdę chore!
- 15 12
-
2021-02-05 07:29
(1)
Oglądałaś zdjęcia? Wskaż proszę na którym widać ślady zagryzienia??
Jak można takie głupoty pisać.....- 8 3
-
2021-10-25 13:31
eko ptolog sie znalazł
kosmos
- 0 0
-
2021-02-05 11:31
(2)
A w czym jest problem, żeby w momencie gdy zrobi się niebezpiecznie pojechać po agresywnym psie gazem, zaś potem zrobić korepetycje z dobrego wychowania psiarzowi?;)
- 1 4
-
2021-02-05 15:50
Samozwańczym nickiem z makumba napewno dasz radę kogoś wyjaśnić......
- 1 1
-
2021-02-09 11:19
ty dasz psu gazem a ja tobie w ryj
a potem jeszcze swoim gazem oberwiesz
- 0 0
-
2021-02-05 07:13
Zdaniem "fachowców" - czyli myśliwych to nie był postrzał (1)
Hehehe fachowcy w swojej sprawie
- 12 11
-
2021-02-11 15:52
Gdyby postrzelił to by zabrał cialo na mięso A nie pozostawił. Pomyśl po co by miał strzelać i ją zostawić
- 0 0
-
2021-02-05 07:26
(2)
No to już druga sarenka z rewirów padła. Wcześniej jedna potrącono (18.10.2020), a teraz kolejna padła. Jak tak dalej pójdzie nie będzie żadnej, a szkoda bo poczciwe zwierzęta.
- 9 2
-
2021-02-05 16:52
Może to ta potrącona
- 1 1
-
2021-10-25 13:33
posłuchaj Niunia, Genio
rocznie w samym tylko Gdańsku i okolicach ginie sarenek ok 50
- 0 0
-
2021-02-05 07:30
a jaka jest różnica między kłusownikiem a tzw. myśliwym? (3)
robią to samo zwierzętom przy pomocy tej samej śmiercionośnej broni.
Niech sami do siebie strzelają a nie do zwierząt.
Ach, przepraszam. Wiem jaka jest różnica. Kłusownik sam musi się postarać sprzedać zamordowane zwierzę zaś od myśliwego państwo odkupuje.
a tymczasem - rżnięcie w lasach Polski na katastrofalną skalę trwa nadal, kasa płynie strumieniem.- 13 16
-
2021-02-05 07:46
taka jak między córką a córą Koryntu
- 5 3
-
2021-02-05 11:45
ja bym taka
corkę na pole, na pole i do woza
- 2 1
-
2021-02-05 12:08
Od myśliwego państwo odkupuje...
Co ty wiesz dziecko? Jak się nie zna tematu to lepiej się nie wypowiadaj bo nie masz pojęcia na jakiej zasadzie działają skupy i na czym polega gospodarka łowiecka... już lepiej idź sobie do Maca na kotleta który nie cierpiał i miał wspaniałe życie...
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.