- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (238 opinii)
- 2 Jak nazwać małe kapibary? Trwa głosowanie (47 opinii)
- 3 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (115 opinii)
- 4 Niewidomy Miluś szuka opiekuna (20 opinii)
Metalowe kolce w donicach. Pułapki na koty w Gdyni
Kilkucentymetrowe metalowe kolce pojawiły się w donicach z roślinami ozdobnymi na jednym z podwórek w centrum Gdyni. Mieszkańcy przyznali wprost, że miały odstraszać zanieczyszczające kwietniki zwierzęta. Zniknęły dopiero po interwencji strażników miejskich. Co najmniej jeden kot zdechł w wyniku odniesionych ran.
- Będąc w odwiedzinach u rodziny, otrzymałam na miejscu informację na ten temat. Prowadzimy w tym miejscu sterylizację i szybko sprawdziliśmy, że cztery koty mają poranione łapy - wyjaśnia Anna Stefanowska z fundacji.
Jeden nie żyje, jeden z amputowaną łapą
Dwa z nich to 7-miesięczne kocięta, z których jedno z amputowaną łapą trafiło do adopcji. Drugie zwierzę nie przeżyło odniesionych ran. Kolejne to już dorosłe koty, których wciąż szukają na miejscu wolontariusze.
Zostały ranne po tym, jak wskakiwały na kwietniki i wpadały na metalowe instalacje, które pojawiły się w ostatnich dniach na podwórku.
Pułapki już usunięte
- Strażnicy z patrolu ekologicznego skontaktowali się z administracją, a potem z zarządem wspólnoty, której przedstawiciele tłumaczyli, że była to inicjatywa mieszkańców, aby zwierzęta nie zanieczyszczały kwietników. Po rozmowach ze strażnikami z patrolu ekologicznego niebezpieczne kolce z podwórkowych donic zostaną usunięte - mówi Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik gdyńskiej straży miejskiej.
Zobacz też: Kto strzela do kotów w Gdyni?
Ukryte w zieleni, na pierwszy rzut oka są praktycznie niewidoczne. To powoduje, że mogą być zagrożeniem nie tylko dla zwierząt.
- Stanowią również dla dzieci, które bawią się na takim placu. Prosimy o każdy sygnał w sytuacji, gdy podobne instalacje zagrażają zdrowiu i życie nie tylko małych zwierząt i ptaków, ale również dzieci. Są bardziej humanitarne sposoby, aby dbać o czystość i porządek na naszych podwórkach - dodaje Wołk-Karaczewska.
Czytaj również: Porzucone psy na Olszynce
W ostatnim czasie podobną walkę ze zwierzętami podjął ktoś na Obłużu. Spacerujący z psami w lesie mieszkańcy zaczęli napotykać mięso z nabitymi gwoźdźmi. Zwierzęta nie zostały pokaleczone tylko dzięki czujności i zdrowemu rozsądkowi właścicieli wyprowadzających swoich pupili na smyczy.
Czytaj też: Pies porzucony na mrozie
Miejsca
Opinie (439) 5 zablokowanych
-
2015-08-06 20:54
Założyłem takie same na sośnie, koty i tak dają radę wejść i podjadają sobie pisklaki gniazdujących ptaków
- 8 7
-
2015-08-06 20:57
całe te centrum do zaorania
- 8 1
-
2015-08-06 21:02
Koty (2)
A przeciez mozna zamontowac elektroniczny odstraszacz kotow i krzywdy nie zrobi sie zwierzeciu.
- 8 7
-
2015-08-06 21:34
A kto za to zapłaci?
a kto będzie płacił za ludzi odpowiedzialnych za utrzymanie tych urządzeń?
- 1 1
-
2015-08-11 00:58
Oczywiście
są też inne sposoby: cytrusy, ocet, lawenda. Określić można, gdzie kot może robić, a gdzie nie. Można w miejscu dla nich dozwolonym posadzić kocimiętkę- ewentualnie. No, ale może się ich zrobić sporo.
- 0 0
-
2015-08-06 21:19
ludzie twierdzący że kot wlazł na 20 cm drut i ma "poranione łapki" ma jakiś problem... jeszcze nie widziałem kota czarodzieja który w ogóle by wlazł w coś takiego to raz dwa który by zrzedł z takiej długości drutu na który się nadział...
to jakieś fantazje- 11 4
-
2015-08-06 21:29
(2)
kot przyszedl sie w***** to sie z bolu z******
- 6 11
-
2015-08-06 21:41
Miało być śmieszne, a wyszło żałosne...
- 3 2
-
2015-08-07 11:04
obyś tyy śmie..ciu z****** się z bólu
- 0 1
-
2015-08-06 21:32
To jest Polska! (4)
Jak wam tak żal tych kotów to czemu ich nie zabierzecie do mieszkania zanim stanie się nieszczęście, czy wyjdzie taka inicjatywa? W domu byście przypilnowali żeby na te kolczaste donice zastawione przez " nieczułych degeneratów" nie wskakiwały, czy żeby nie musiały chować się pod pokrywą silnika zimą. Czemu tego nie zrobicie, tylko zamiast tego dokarmiacie je pod blokiem na złość niejednemu sąsiadowi? A no tak... bo wtedy trzeba sprzątać po nich, trzeba się nimi zajmować, a jak ktoś zacznie pytać czyj kot załatwia się w ogródku sąsiada to powiem że nie mój i to jego będzie problem! Jeżeli sąsiad będzie chciał załatwić trapiący jego roślinki problem "słodziaków" to go potem zwyzywacie od najgorszych i zadowoleni dalej pójdziecie oglądać TV. Czyste umywanie rąk od winy... bo najpierw czynicie samowolkę dokarmiając koty pod blokiem i przyzwyczajając do jednego miejsca nie pytając nikogo o zdanie czy mu to pasuje, a potem resztę winicie za przeciwdziałanie pladze bezdomnych zwierząt. Czysto polskie... po fakcie krzyczę najgłośniej, a jak mogłem czemuś zapobiec to siedziałem cicho.
Proponuję aby wszyscy tutejsi kociarze/kociary sami pukneli się w łeb i zrozumieli w końcu że nie każdemu podoba się obecność panoszących się bezdomnych kotów, bo skoro taka wyszła inicjatywa od mieszkańców to znaczy że musiały przeszkadzać im te koty.- 19 18
-
2015-08-07 13:39
Ty się puknij w łeb skoro nie wiesz, że właśnie Ci wszyscy ludzie którzy zajmuja się kotami zabieraja je na sterylizacje i często z własnych pieniedzy opłacaja zabiegi (albo współpracuja z fundacjami) aby koty się nie rozmnażały.
Więc ci kociarze po pierwsze dbaja o to, żeby kotów nie było więcej i aby te co są było zadbane (szczepionki, odpchlanie) i nie chodziły głodne.- 0 0
-
2015-08-07 17:12
do cymbala
mnie też przeszkadza taki panoszący się na forum cymbał.....jak ty i co muszę z tym żyć prosząc siłę wyższą abyś w życiu zaznał tylko "szczęścia"
- 0 2
-
2015-08-11 00:54
Życzę Ci
z całego serca mieszkania bez okolicznych kotów. No, i pogadamy za rok, najdalej dwa po odkoceniu. Inaczej będziesz śpiewać.
- 0 0
-
2015-08-25 11:24
Moim sąsiadom już się podoba
przeszliśmy czas beż kotów na ulicy i na szczęście się skończył. A jak ci się nie podoba zapach koci, to jest prosty sposób- lawenda. Nie podejdą. Ptakom też nie zabronisz latać.
- 0 0
-
2015-08-06 21:43
Będziecie mieli inwazję szczurów to dopiero pożałujecie, że się kotów pozbyliście Kretyni.
Koty im przeszkadzają, ptaki przeszkadzają, owady przeszkadzają... proponuję przenieść się do szczelnie zamkniętego budynku, bez otwieranych okien, z klimą i wentylacją, z garażem, by po samochód nie trzeba było (bogowie uchowajcie) wychodzić na powietrze.- 11 6
-
2015-08-06 21:47
ludzie są jednak beznadziejni..
Nie wiem co trzeba mieć w głowie żeby zastawiac takie pułapki. Świat coraz bardziej dziczeje.. :(
- 10 5
-
2015-08-06 21:57
a ze swoim psem to pewnie gadają cały dzień.
- 10 2
-
2015-08-06 22:05
banda .......... (2)
Jak nie znasz dobroci - to jej nie dajesz-I NIE DOSTANIESZ !
NIE spodziewaj sie ani pomocy ani wyrozumiałosci od tych którzy kochają zwierzęta.
Nie dbasz - to my cie mamy tez
w POWAŻANIU !!!- 7 3
-
2015-08-06 23:25
Moze kiedys bedziesz potrzebowac pomocy
Co wtedy zrobisz, ostojo dobroci? Zawolasz kotka, czy czlowieka?
- 2 0
-
2015-08-25 11:27
Kocham zwierzęta i mam je
ale dobroci od was sobie nie życzę. Wierzcie mi, ta wasza "dobroć" jest bezwartościowa.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.