Prace przy ustawianiu ogrodzenia potrwają do świąt
Kończy się montaż sześciokilometrowego ogrodzenia wzdłuż gdyńskiego odcinka obwodnicy, pomiędzy węzłem Chwarzno a krzyżówką z ul. Morską
. Siatka ma uniemożliwiać leśnym zwierzętom wchodzenie na jezdnie.
Często widzisz zwierzęta na jezdni?
Prace przy budowie ogrodzenia pomału się kończą. Siatka o długości 5,8 km pojawi się do świąt na fragmencie obwodnicy w Gdyni, pomiędzy węzłem Chwarzno i węzłem z ul. Morską.
Ostatni fragment obwodnicy bez ogrodzenia
- To był ostatni istotny fragment trasy, który nie posiadał ogrodzenia mimo przebiegu przez tereny leśne. Wygrodzenia powstały na poboczu drogi, z dala od krawędzi jezdni - informuje Piotr Michalski, rzecznik gdańskiego oddziału GDDKiA.
Prace nie utrudniają przejazdu obwodnicą, więc wielu kierowców może ich nawet nie zauważyć. Niemniej, jak przekonują urzędnicy, są bardzo istotne. Według statystyk Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, w ostatnich latach na obwodnicy doszło do 55 kolizji z udziałem zwierząt.
To oficjalne dane, ale wiadomo, że kierowcy nie zgłaszają wszystkich kolizji, więc wiele zdarzeń w ogóle nie trafia do rejestrów.
Budowa przejść naziemnych zbyt kosztowna
Aby do kolizji nie dochodziło, na leśnych odcinkach drogi od kilku lat powstają specjalne siatki uniemożliwiające wejście na drogę. Zwierzęta mogą co prawda swobodnie przechodzić pod obwodnicą w wyznaczonych miejscach, ale sprawdza się to tylko w przypadku drapieżników i dzików.
Jelenie i sarny z nich nie korzystają, więc to one są najbardziej narażone na potrącenia. Budowa przejść naziemnych jest z kolei kosztowna, więc na większości odcinków musi wystarczać siatka. Ma nie tylko zapewnić bezpieczeństwo zwierzętom, ale uspokoić też kierowców, którzy w jesienne i zimowe wieczory muszą zwracać baczniejszą uwagę nie tylko na to, co dzieje się na drodze.