• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miasto przypomina: z psem do lasu tylko na smyczy

Joanna Karjalainen
23 lutego 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Psy uwielbiają biegać po lesie, jednak musimy zdawać sobie sprawę, że puszczone ze smyczy, mogą stworzyć niebezpieczeństwo dla mieszkańców lasu. Psy uwielbiają biegać po lesie, jednak musimy zdawać sobie sprawę, że puszczone ze smyczy, mogą stworzyć niebezpieczeństwo dla mieszkańców lasu.

Z okazji nadchodzącej coraz większymi krokami wiosny, miasto Gdynia przypomina: z psem po lesie należy chodzić tylko na smyczy. Dlaczego? Chodzi o bezpieczeństwo zarówno naszego czworonoga, jak i prawowitych mieszkańców lasu, czyli dzikiej zwierzyny.





Czy w lesie trzymasz swojego psa na smyczy?

Spacery po lasach Trójmiasta są wspaniałym doświadczeniem niezależnie od pory roku. Wiosna jednak zachęca do tego szczególnie - gdy budzi się przyroda, często i my mamy więcej sił i ochoty do rozmaitych aktywności. Warto jednak pamiętać o tym, że w lesie my i nasze psy jesteśmy tylko gośćmi. Las jest domem wielu zwierząt, które szczególnie wiosną potrzebują spokoju.

Dlaczego pies nie może biegać luzem w lesie?



Wiosną rodzą się młode najróżniejszych gatunków - zajęcy, saren, dzików. Maleńkie, często jeszcze niesamodzielne osobniki nie mają szansy uciec przed psem, który przypadkiem je dostrzeże. Nawet pokojowo nastawiony pies rzadko powstrzyma się przed gonitwą za takim zwierzęciem, a to może skończyć się dla dzikiego zwierzęcia śmiercią. To również niebezpieczeństwo dla naszego psa. Może on wybiec na ulicę i zostać potrącony przez samochód, może też spotkać się oko w oko z rodzicami młodego zwierzęcia - locha broniąca swoich dzieci jest wyjątkowo agresywna i zaciekła, może więc poturbować lub zabić naszego psa.

List Czytelnika: Zacznijcie pilnować psów w lesie



Pies w lesie - dlaczego musi być na smyczy?



Nie ma także gwarancji, że w lesie nie spotkamy wilka. Te zwierzęta nie są zagrożeniem dla nas, ludzi, nie mają bowiem powodu, żeby wchodzić z nami w jakąkolwiek konfrontację. Jednak dla psa spotkanie z wilkiem nie skończy się dobrze. Wilk uważa psa za konkurencję i intruza, którego trzeba zwalczyć.

- Zdarza się, że psu udaje się dopaść cel, który upatrzył - wskazuje Paweł Kukla w publikacji na portalu gdynia.pl. - Dochodzi wtedy do pogryzień, które w dłuższej perspektywie mogą oznaczać wyrok dla leśnej zwierzyny. Czasami już sama pogoń przynosi opłakane skutki. Uciekająca sarna może paść z wycieńczenia lub stresu, a także poronić. Puszczone luzem psy często niepokoją także innych spacerowiczów. Bywa, że czworonogi atakują się i tak dochodzi do pogryzień. Dobrze wytresowany pies powinien wrócić na każde zawołanie swojego właściciela. Jednak nawet najlepsze szkolenie nie daje gwarancji, że tak będzie, szczególnie, kiedy w grę wchodzi pierwotny instynkt. Zdarza się, że w lesie nawet najbardziej leniwy kanapowiec zmienia się w drapieżcę.

Wilk spacerował po Chwarznie i Dąbrowie



Kary za puszczenie psa luzem w lesie



Według prawa, w lesie psa należy trzymać na smyczy. Za nieprzestrzeganie przepisu z art. 166 Kodeksu wykroczeń grozi nam grzywna od 20 do nawet 5 tys. złotych.

- Spacer na świeżym powietrzu jest bardzo potrzebny każdemu psu - mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni ds. innowacji. - Ważne jednak, by dając mu tę możliwość, nie narazić jego i innych na nieprzyjemności. Wielu ludzi nie ma złych intencji, są jedynie nieświadomi zagrożeń, jakie wiążą się ze spuszczeniem psa ze smyczy. Ważne, by mówić o tym, edukować i przypominać o obowiązujących zasadach. Dzięki temu i ludzie, i zwierzęta będą mogli czuć się bezpiecznie w gdyńskich lasach.

Sklepy zoologiczne - Gdańsk - Gdynia - Sopot



Smycz dla psa na spacer do lasu



Jeśli dużo spacerujemy po lesie, możemy wyposażyć się w długą smycz, która da psu nieco więcej swobody, a nam wciąż pozwoli kontrolować zachowanie czworonoga. Na rynku dostępne są smycze 5-, 10-metrowe, a nawet dłuższe, które przy odrobinie praktyki szybko nauczymy się zwijać i rozwijać w dłoniach. Warto również zastanowić się, jak konstruktywnie zająć psa podczas spacerów. Aportowanie, wykonywanie sztuczek i komend, ćwiczenie odwołania pozwolą naszemu psu zmęczyć umysł i ciało bez powodowania zagrożenia dla siebie i innych.

Opinie (234) 6 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • bede se puszczał w lesie (5)

    psa bez smyczy i kaganca bo do tego jest las a jak komus to przeszkadza nie sie idzie leczyc

    • 12 17

    • Dramat...

      Jednak przeszkadza, ale do tego trzeba mieć minimum rozumu żeby ogarnąć. Poza tym KW definiuje 5000 zł za brak kagańca/smyczy, więc jednak to ty odstajesz od normy ze swoim bzdurnym stwierdzeniem.

      • 1 0

    • Najpierw sam idź się wylecz !

      Jeśli nie umiesz żyć w społeczności to się przeprowadź na pustynię tam twój kundel będzie biegał zupełnie sam na wielkich przestrzeniach a ty razem z nim ! Jak lekarz pozwoli !

      • 2 0

    • Dokładnie (1)

      Ja też tak będę robił.lasy sa dla zwierząt.A res,cię mądrych ludzi którzy tutaj pieprzą głupoty że pies jest szkodnikiem w lesie.Przypominam że by nie było problemu gdyby ludzie nie wycinali tych lasów.to ludzie są szkodnikami nie psy

      • 2 5

      • Twój pies to nie zwierzę, tylko sztuczny wytwór człowieka.

        • 3 0

    • tylko potem grzecznie bez pretensji proszę

      • 1 1

  • Nie (1)

    Będzie biegać luzem. Bo to jest zwierze jak każde inne. Dziki nie chodzą na smyczy.

    • 8 9

    • LOL

      A dzika po spacerze zabierasz do domu do pokoju?

      • 0 0

  • Nie psy są problemem.. (1)

    Tylko głupie baby, które nad nimi w żadnym stopniu nie panują i nie trzymają ich na smyczy. Zero posłuchu, pies agresywny, leci za rowerzystą czy biegaczem, a na zwrócenie uwagi babsko jeszcze puskuje..

    • 0 0

    • Dokładnie, większość kobiet zachowuje się tak, jakby las był ich własnością. Puszczają swoje psy, które robią co chcą,podbiegają do innych psów, skaczą na ludzi, a pretensje mają do wszystkich wkoło, a to ścieżką, którą idzie nie mogę przejść bo jej piesek będzie się bał, a to swojemu psu najlepiej kaganiec założyć i iść w las, żeby przypadkiem jej pieska, nie ugryzł. Potrafią drzeć japę na pół lasu.
      Na faceta z takim "babskim" podejściem jeszcze nie trafiłam.

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    biegam w lesie, bo szkoda mi stawów (30)

    Biegam po trójmiejskich lasach kilka razy w tygodniu. Właściciele psów są bezczelni do tego stopnia, że nie reagują nawet na grzeczne prośby o złapanie psa. Mój wilczur nikogo nigdy nie ugryzł, on chciał się tylko przywitać, szczeka bo się cieszy, przecież on na pana skoczył, bo pana lubi. Po dwóch latach się poddałem, biegam z gazem pieprzowym. Nie było jeszcze sytuacji, żebym go użył - zawsze żal mi zwierzęcia, nie jego wina, że ma takiego właściciela, ale zdarzało mi się postraszyć nim kilka razy krewkich psiarzy.
    Naprawdę warto mieć w sobie odrobinę empatii i uzmysłowić sobie, że nie dla każdego przebieganie/przechodzenie obok psa puszczonego samopas jest komfortowe.
    Najgorzej pod tym względem wygląda Witomino i las w okolicach Promiennej/Hodowlanej. Jeśli ktoś poważnie chciałby zająć się problemem polecam wybrać się tam od rana z wizytacją.

    • 54 13

    • Ja też biegam z gazem i jak trzeba będzie to użyję, bo już brakuje mi argumentow i szkoda czasu na dyskusje z durnymi

      • 2 0

    • Zamiast psa pogłaskać to On z gazem. Chore. (10)

      • 1 19

      • psie głaski (9)

        ale ja nie mam ochoty głaskać psa, to jakiś obowiązek? Chce sobie komfortowo obok niego przebiec, nie musząc zwalniać lub się zatrzymywać. To jest właśnie mentalność właścicieli psów. Je należy lubić i głaskać, bo to się pieskom należy.

        • 21 0

        • (6)

          A ja nie lubie jak blisko mnie ktoś przebiega, też chcę sobie spokojnie pospacerować, może ja nie czuję się komfortowo kiedy ktoś biegnie w moją strone, mój komfort Ciebie biegaczu jakoś już tak nie interesuje

          • 4 14

          • nie lubię nielubienia (4)

            To już są fobie społeczne, pewnie są osoby, które mogą Panu/Pani w tym pomóc. Jeśli komuś przeszkadza mijanie się w odległości co najmniej metra i porównuje to z psem wkraczającym w czyjąś strefę komfortu poprzez skakanie na człowieka, to trudno o jakąkolwiek nić porozumienia. To nie ja łamię przepisy biegnąc po lesie.

            • 13 0

            • Łamane to powinien enes miec kosci

              • 0 2

            • (2)

              Cytat: Naprawdę warto mieć w sobie odrobinę empatii i uzmysłowić sobie, że nie dla każdego przebieganie/przechodzenie obok psa puszczonego samopas jest komfortowe.

              Ja mam mieć empatią dla Twoich fobii, a Ty dla moich już nie

              Też nie nie lubię nie lubienia, ale niekonsekwentnych wypowiedzi również

              • 0 7

              • (1)

                Fobia przed osobą biegnącą jest dość egzotyczna. Nie słyszałem o biegaczach skaczących na ludzi czy gryzących po kostkach, ale proszę mnie wyprowadzić z błędu, jeśli Pani/Pana fobia ma podstawę w ludzkim zachowaniu (a nie jest wyłącznie argumentem anegdotycznym).
                Przypominam fakt podstawowy, to nie ja łamię przepisy! Trudno jest wykazywać empatię dla kogoś łamiącego prawo. Ba, wydaje się moralnie dwuznacznym wymaganie od kogoś empatii w takiej sytuacji.

                • 9 3

              • To może lepiej skupic się na przepisach a nie subiektywnych odczuciach kto się czego boi, fobie są różne, jedne są powszechne, inne mniej, to że się czegoś nie doświadczyło nie znaczy że to nie istnieje

                • 1 2

          • inna sprawa to smuga smrodu za biegaczem...

            • 0 10

        • To nie nabiegaj na niego! Zwolnij lub przejdź obok, zatrzymaj się! (1)

          Pies nie lubi biegaczy-nabiegaczy a ty nie lubisz psów. Zachowaj się inaczej czyli przejdź w tępie pieszego i tyle. Twoje zachowanie jest bodźcem. Uszanuj a pies uszanuje Ciebie.

          • 2 12

          • uszanuj łamanie przepisów

            Niestety jestem zmuszony tak robić, chociaż nie mam na to najmniejszej ochoty. I tak oto ja, nie robiący nic złego, muszę uszanować właściciela psa i łamanie przez niego przepisów. Kuriozum. Tu znów wychodzi kwestia mentalności "psiarzy", którzy a priori czują się lepsi, są ponad prawem i miłością swego pupila próbują obdarowywać innych, którym naprawdę nie jest to potrzebne do szczęścia, a wręcz przeszkadza!

            • 9 1

    • Jakbys uzyl gazu na mojego psa to bym ci nogi polamal i byś wiecej sobie nie pobiegal...w ogole trzeba byc pedalem zeby taki sport uprawiac

      • 0 4

    • Muszę się zaczaic i poobserwować

      • 0 0

    • empatia (1)

      Niewiele jest obrzydliwszych rzeczy, niż ci śmierdzący biegacze w lasach, zostawiający po sobie wielkie kupy i inne śmieci. Straszą zwierzynę i przeszkadzają psom. Warto idąc do lasu mieć zawsze ze sobą pałkę teleskopową, bo są agresywni i lubią bawić się gazem.

      • 0 4

      • przemoc słowna

        przepraszam, czy to powyżej to nie jest przemoc słowna i wpis obraźliwy? Jak zostało zauważone na początku, idealny przykład psiarza, któremu zwrócenie uwagi, kończy się agresją. To jest po prostu stan umysłu i nic oprócz jakiejś akcji prewencyjnej w lasach tego nie zmieni.

        • 1 0

    • A psa Kłusownika to nie dotyczy

      Taki pies jak Kłusownika rzuca się na psy i jest zmorą lasów bo nikt nie reaguje jak u nas bo poco ! A na osobę która ma psa już tak fałszywi ludzie są w tych czasach nie panujesz nad psem to poco go masz !

      • 0 0

    • Właśnie tak. I nie tylko Witomino czy Chwarzno

      • 1 0

    • Rada: zwolnij, zatrzymaj się i nie nabiegaj na psa z tyłu czy z przodu! (1)

      • 2 11

      • No jak ? Przecież to jego las !

        • 1 5

    • (1)

      Powiem tak. Może pies niczemu niewinny ale ja bym walił gazem zanim dobiegnie np. może nie bezpośrednio w psa ale właśnie tak. Masz prawo czuć się zagrożony,bać się. Niech właściciel wzywa policję. Zrób jeszcze psu fotkę że bez smyczy i gotowe. Gdy nie podziała ostrzeżenie,psikniecie przed psem walić psa,psikac i tyle. Ja bym się nie pierniczyl.

      • 11 2

      • To może z tym gazem na równego sobie?

        • 1 6

    • Wielu z właścicieli psów (2)

      to zwykli egoiści. Myślą tylko o swoich potrzebach, nawet jeżeli są one realizowane kosztem innych ludzi lub zwierząt. Należy doprowadzić do respektowania przepisów.

      • 13 0

      • Chronić psa to obowiązek opiekuna. Bezpieczeństwo psa to priorytet. Pies to nie rzecz. Szanuj go a on będzie szanować ciebie

        • 1 5

      • Piszesz o sobie chyba

        • 0 6

    • Dlaczego (1)

      nikt nie nakłada tych mandatów. Jeden godzinny spacer w tpk to spotkanie z kilkunastoma psami prowadzonymi bez smyczy. To może dać w godzinę kilkadziesiąt tysięcy złotych przychodów z mandatów nakładanych na egoistów, którzy uważają las za ich prywatny wybieg.

      • 14 0

      • Dlatego że nie nakłada na rowerzystów i śmieciarzy czy wrzeszczące bachory

        • 3 8

    • Mam te same spostrzeżenia (1)

      I tą samą metodę na psy. Od momentu gdy wg. właściciela wystraszyłem psa biegnąc, a psinek, choć przecież nigdy nikogo nie ugryzł, to jednak zdecydował się jednak na wbicie zębów w moją łydkę, już nie zastanawiam się nad intencjami psa. Jeżeli pies bez smyczy do mnie podbiega, ja używam gazu.

      • 14 2

      • To może gazem na biegacza. Bo mnie potrąca, prz biega za blisko a ja chcę mieć spokój. Atakuje nabiega na mnie, to siup gazem!?

        • 5 12

    • Tez na smyczy biegasz ? Biegasz po lesie i straszysz gazem pieski i psiarzy. Nie wstyd Ci? I jeszcze konfident !

      • 0 13

  • Co-

    co przepraszam bardzo-

    • 0 0

  • Grabówek

    Mieszkam na Grabówku, tutaj o spokojnym spacerze w lesie można zapomnieć. Swojego psa zawsze mam na 20 m taśmie, mimo że potrzebuje dużo ruchu, przez 2 czy 3 godz. spokojnie się wybiega.
    Największą zmorą są kobiety, te starsze i młodsze też. Chodzą w grupkach, puszczają psy bez smyczy, są to często małe ujadacze, które całą zgrają z zębami startują do każdego psa w zasięgu ich wzroku. A mile panie co? Mają pretensje, że ktoś śmie zwrócić im uwagę. Jeśli psy jeszcze nie wystartują, potrafią z daleka drzeć japę, że obok ich piesków nie można przechodzić, bo biedaczki mogą się bać. Najlepiej, żeby w tym momencie zrobić w tył zwrot.

    • 0 0

  • Kiedy wolno spuścić psa? (28)

    Mam pytanie w jaki sposób pies, który jest zwierzęciem i też potrzebuje biegania i zabawy z innymi psami ma to robić? Są rasy psów, które potrzebują dużo ruchu i duza smycz za dużo nie da. Pytam teraz nie troli a ludzi, którzy mają coś ciekawego do powiedzenia i znają sie chociaż trochę na psach. Powiem tylko od razu uprzedzając glupie komentarze, sprzatam po psie, pies jest przyjazny i lubi ludzi, jest po szkoleniu i reaguje na komendy. Nie widzę przeszkód dlaczego czasem nie miałbym spuscic psa zeby sie pobawil bez smyczy albo pobiegal z innym psem, który jest ulozony. Natomiast te zakazy oczywiście są rozsądne ale przy tym nie ma żadnych miejsc, w których można zapewnić psu tę potrzebę. Wybiegi dla psów są czesto za małe i nie ma opcji zeby pies się tam wybiegal, chyba ze jakis mini york. Dziękuję za konstruktywne odpowiedzi.

    • 71 35

    • Jeżeli ktoś kupuje psa i nie może mu zapewnić odpowiednich warunków bytowych to nie jest wielkim miłośnikiem zwierząt, a ignorantem i samolubem. Każdy właściciel psa odpowiada za niego i szkody jakie wyrządzi,a tłumaczenie typu taka rasa musi się wybiegać jest kolejnym brakiem szacunku dla osób którzy przestrzegają zasad. Idac tym tokiem myślenia że lubię konie i mieszkam w bloku na parterze to odpowiedzialnym byloby kopić sobie konia?

      • 0 0

    • My też mamy psa (5)

      Luzem puszczamy go tylko na zamkniętych wybiegach. Głównie dla jego bezpieczeństwa, aby podczas szalonej zabawy z innym psem nie wpadł pod np. samochód albo rower. Niestety wybiegów dla psów nie ma za wiele (mieszkamy w Gdyni), co może być problemem. Korzystamy głownie z nowego wybiegu na końcu Spokojnej, bo mamy względnie blisko. Bardzo fajny jest wybieg w Kolibkach - duży i możliwością zejścia na plażę, ale często jest na nim dużo psów i niektóre mogą się nie polubić. Wybieg w parku centralnym - dość w porządku, ale nawierzchnia nawet po lekkich opadach robi się bardzo błotnista więc przydałoby się więcej trawy. Wybieg na Kamiennej Górze który można znaleźć na stronie miejskiej to jakaś porażka i atrapa - coś w rodzaju większej klatki postawionej na stromym zboczu porośniętym drzewami, nie polecam. Byliśmy jeszcze na nowym wybiegu w Małym Kacku vis-a-vis Biedronki - niby nowy, niby duży, niby fajny i dobrze że jest, ale jak dla nas za duży i zbyt zarośnięty przez co ciężko kontrolować psa. Jest też na niego kilka wejść, co również trochę utrudnia bo można nie zobaczyć wejścia kolejnego psa. Na innych nie byliśmy.

      • 9 1

      • Dlaczego nie moze wlasciciel biegac (1)

        Z psem na smyczy? Zdrowo dla właściciel a i psa. Wszyscy byliby zadowoleni

        • 3 0

        • Nie każdy ma siłę i chęci na bieganie.
          +p8es lub pozaglacac w krzaczki, zatrzymać się w losowym miejscu na siku, lub zapłacić się wokół nóg, co może prowadzić do upadku czyli krzywdy wlasciciela

          • 0 0

      • (1)

        Ale z Twojej wypowiedzi można wyciągnąć jeden wniosek. Wybieg za mały- trochę źle, bo pies się nie wybiega. Wybieg za duży- też trochę źle, bo pies się może i wybiega, ale ni masz nad nim kontroli (a jak się ma wybiegać będąc cały czas pod Twoją kontrolą?). No nie dogodzisz.

        • 3 4

        • Dlaczego "nie dogodzisz"? A widziałeś jak wygląda wybieg na Kamiennej Górze? Wybieg na Małym Kacku jest dla nas za duży, więc po prostu nie korzystamy. Wybiegi w Kolibkach i przy Spokojnej są w porządku. Ten w Parku Centralnym również w porządku, ale nie po deszczu bo robi się błotko.
          PS. na wybiegu pies też musi być cały czas pod kontrolą i na oku np. na wypadek afery z innym psem. Poza tym na dużym i zakrzaczonym terenie trudniej jest znaleźć kupę do sprzątnięcia. Dlatego my wolimy pojechać w inne miejsce.

          • 0 0

      • A gdzie na Morenie jest taki wybieg?

        • 0 1

    • Przylaczam sie do pytania

      Także przyłączam przyłączam do pytania. I dodam do poprzedniej wiadomości ze pies z niezaspokojonymi potrzebami może przejawaiac lęki lub/i agresję.

      • 1 0

    • Pies w lesie

      Jeśli masz las w którym dużo ludzi n8e spaceruje, bądź nie ma zbytniej ilości madek, a pies przychodzi jak się go wola to go puść.
      Ja se normalnie chodzę bez smyczy bo pies sie słucha a po lesie mało kto chodzi

      • 1 0

    • Ja mam niedaleko siebie i las, i pola. Powiem Ci, że zdecydowanie wolę iść z psami na łąki. Wiesz jak w lesie łatwo można zniknąć. Też mam psy po tresurze, ale cholera wie czy nie poniesie ich ułańska fantazja. W polu widzę swoje psy, widzę też czy mogę je spuscic ze smyczy. Czy nie ma ludzi, saren, dzików. Mam psy bardzo duże i uznane za niebezpieczne, więc jestem spokojniejsza mając je na oku

      • 0 0

    • Przecież są wybiegi dla psów. Tylko dlaczego tak często są puste? Niestety tam trzeba samemu posprzątać po swoim psie co robią nieliczni i w efekcie wybiegi stały się publiczną psią toaletą. Pisek tam wchodzi, załatwia swoje potrzeby i wychodzi a tam ma się pobawić i wybiegać.

      • 0 0

    • (4)

      Wg. przepisów miasta Gdańsk "zwolnienie psa ze smyczy dozwolone jest wyłącznie w miejscach mało uczęszczanych przez ludzi pod warunkiem, że pies ma nałożony kaganiec, a właściciel lub dzierżyciel sprawuje kontrolę nad jego zachowaniem." W praktyce najlepiej znaleźć sobie jakąś większą łąkę i tam spuszczać psa, oczywiście przy założeniu, że przywołanie ma opanowane do perfekcji. Oczywiście też trzeba to robić z głową i nie pozwalać psu latać po polach, jeśli te są obsiane :) My na długie weekendowe spacery jeździmy często do Osowej i idziemy w stronę Chwaszczyna lub Rębiechowa.

      • 8 1

      • Puszczanie psa w kagańcu to jest znęcanie się nad psem (2)

        Wprowadzanie takich przepisów jako przepisów dotyczących utrzymania porządku w gminach nie ma podstawy prawnej, równie dobrze mogliby tam napisać, że dzieci trzeba wyprowadzać na smyczy

        • 8 12

        • A puszczanie psa w kagańcu to znęcanie się nad ludźmi.

          • 0 1

        • trzymanie psa w mieszkaniu to znacznie wieksze znecanie sie nad psem

          • 4 8

      • Na łąkach też jest zwierzyna (kuropatwy chociażby) - i bardziej zagrożona wyginięciem niż zwierzęta leśne...

        • 2 0

    • Puścić na swoim polu (6)

      A nie kupić i narzekać, że nie ma gdzie. A jak nie ma pola, to nie kupować psa dla zabawy i robić mu krzywde

      • 24 12

      • dzieki za super opinie (5)

        tym tokiem myslenia trzeba by tez kupic pole zeby miec dziecko, bo dzieci tez w bloku mieszkaja i krzywde sie im robi, puknij sie w leb ;p

        • 11 15

        • (2)

          Sam fakt, że zawsze pojawia się porównanie psa do dzieci świadczy o tym jak psiarze są niedorozwinięci i emocjonalnie zaburzeni. Psa, który zdycha jak pies po 10-15 latach, do dziecka, które za 25 lat zacznie pracować na emerytury psiarzy.

          • 8 10

          • Sama pracuję na własną emeryturę. A to że system działa jak działa, to nie moja wina.

            • 2 2

          • Podsumować dziecko jako siłę roboczą pracującą na emerytury psiarzy, faktycznie jesteś wysoko rozwinięty i niezaburzony zupełnie

            • 1 4

        • Porownanie psa lub innego zwierzecia do dziecka jest dla mnie argumentem z kosmosu.

          Sprowadzając argumenty do absurdu trudno dyskutować merytorycznie.

          • 13 2

        • Dzieci nie mają zwyczaju nikogo gryźć

          ani ganiać zwierzyny w lesie. Chyba że to bardzo szybkie dzieci, ale nie znam takich

          • 19 8

    • mam psa który uwielbia biegać (1)

      i niestety zostają nam wybiegi dla psów, które są wielkości proporcjonalnie jak klatka dla chomika
      brakuje prawdziwych wybiegów wielkości boiska do piłki nożnej
      w Pruszczu jest tzw. psi park ale jest zaniedbany i ma dużo dziur w ogrodzeniu
      a pies woli trawę, krzaki, chaszcze a nie beton

      • 9 2

      • Może spróbuj wybiegu w Małym Kacku, o którymś ktoś pisze, że jest za duży i zbyt zarośnięty.

        • 1 0

    • mądre słowa (1)

      Pies to też żywe stworzenie mające potrzebę ruchu w naturalnym środowisku.
      Przepisy dbają o wszystkich wokół, jakby pomijając tę kwestię.

      • 19 12

      • Masz psa to zapewnij dla tego zwierzęcia wyjazdy na łąki za miastem.

        W miastach psy powinny być na smyczy a właściciele po tych psach powinni sprzątać.

        • 11 5

    • Na plaży można puszczać psa luzem

      Można ale w Gdańsku tylko bo są skarbu państwa.

      • 3 4

  • Ludzi niektórych też powinno się wyprowadzać na smyczy. Mam na myśli patologie co urządza sobie libacje w lesie śmieci albo i**otów na crossach co napie**alają tłumikiem na cały las i się człowiek dziwi że linki są rozwieszane.
    A najśmieszniejsze jest to że on dostaną mandat o wiele niższy.

    • 2 0

  • Mam psa na biegaczy

    Pies spaceruje że mną na 20 metrowej smyczy biegacze się sapią i plują i gazem straszą itd że smycz za długa nawet jeden użył gazu tylko był z tak dużym ilorazem inteligencji że zrobił to pod wiatr co wydarzyło się że puzniej bezcenne ja kupie chyba 30 merowa smycz pozdrawiam biegaczy

    • 1 0

  • Nieprawda

    Nie podano źródła bo go nie ma. Ustawa mówi o puszczaniu psa luzem, ale pies ułożony i kontrolowany rudo uznać za puszczony luzem.

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wild Animal Expo - Festiwal Zwierząt Egzotycznych

30 zł
wystawa, zlot

Doggy Day 2024

targi

Targi Terrarystyczne i Botaniczne Dragon Expo

20 zł
targi

Najczęściej czytane