- 1 Kocur Jurek Galeon z przetrąconą żuchwą szuka domu (17 opinii)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (261 opinii)
- 3 Jak nazwać małe kapibary? Trwa głosowanie (49 opinii)
- 4 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (115 opinii)
- 5 Niewidomy Miluś szuka opiekuna (20 opinii)
- 6 Kacze rodziny w opałach. Uratowano je (11 opinii)
Prokuratura: lis dobity zgodnie z prawem
O dobijaniu lisa w Parku Kilońskim poprzez podtapianie i podcinanie gardła powiadomili nas czytelnicy, którzy byli tego świadkami. Dochodzenie wszczęła prokuratura, ale już je umorzyła. Stwierdzono, że dobijania nikt nie widział. Poznaliśmy też kolejną wersję tego, w jaki sposób lis znalazł się w Chylonce. Obrońcy zwierząt: odwołujemy się.
Prokuratura świadków nie znalazła
Według relacji świadków miał on najpierw podtapiać lisa w przepływającej przez park Chylonce, a potem poderżnąć mu gardło. Prokuratura stwierdziła jednak, że żadnych świadków nie było.
- Zebrany materiał dowodowy wskazuje, iż w chwili dokonywania eutanazji rannego lisa na miejscu nie było postronnych świadków w/w zdarzenia - czytamy w uzasadnieniu umorzenia śledztwa, podpisanym przez prokurator Agnieszkę Barbarowicz z Prokuratury Rejonowej w Gdyni.
Możemy też znaleźć wyjaśnienie tej sytuacji. To m.in. fakt, że do dobijania zwierzęcia doszło w zagłębieniu terenu, które wynosi ok. 1,5 metra. Poza tym miejsce było "ustronne".
Lis akrobata: wskoczył, turlając się
Ranny lis, widząc idącego w jego kierunku myśliwego, sam stoczył się do przepływającej rzeczki.Poznajemy też trzecią wersję tego, jak lis znalazł się w Chylonce, bo co do tego, że myśliwy przytrzymywał go pod wodą, wszyscy są zgodni. Wersję czytelników już znamy - według nich myśliwy miał zwierzę podtapiać. W opublikowanym po wydarzeniu, oficjalnym oświadczeniu urzędnicy utrzymywali natomiast, że lis - ze zmiażdżonymi łapami i ogonem - sam, resztką sił wskoczył do rzeczki. Prokuratura dodaje jeszcze do tego sposób, w jaki tego dokonał.
- W toku prowadzonego postępowania ustalono, iż ranny lis widząc idącego w jego kierunku myśliwego, sam stoczył się do przepływającej rzeczki, zaś myśliwy nie chciał uśmiercić lisa topiąc go, a jedynie próbował poprawić uchwyt przed broniącym się agresywnym próbującym go ukąsić [pisownia oryginalna - red.] lisem trzymając go krótko pod wodą - wyjaśnia prok. Agnieszka Barbarowicz.
- Odwołamy się od tej decyzji - zapowiada prowadzący m.in. stronę Ludzie Przeciw Myśliwym Rafał Gaweł, który powiadomił prokuraturę o sprawie.
Opinie (135) ponad 20 zablokowanych
-
2016-01-19 00:05
Jest jeszcze jedna wersja: lis cierpial na pomrocznosc jasna.
- 0 0
-
2016-01-18 23:23
gdzie w końcu (1)
To w końcu gdzie zostało popełnione te przewinienie w parku kilońskim (jak piszą w tym artykule), czy w parku przy rzeczce w Gdyni Cisowej(jak pisali 2 artykuły temu)?
- 0 0
-
2016-01-19 00:04
to nie przewinienie, to morderstwo 1 stopnia
- 0 0
-
2016-01-18 23:36
Robią z ludzi debili !!!
Jak można napisać taką opinię. Nawet jak by nikt nie widział to jest znęcanie się nad zwierzęciem. To kpina.
- 8 0
-
2016-01-18 22:16
(1)
Kogo obchodzi zapchlony lis?
- 2 20
-
2016-01-18 23:03
A zdaje ci się pajacu, że kogokolwiek obchodzą twoje kretyńskie pseudo przemyślenia?
- 3 1
-
2016-01-18 23:02
bo janusz to janusz i sąd to pokazuje
każdy chce być szeryfem, każdy wie wszystko najlepiej. okazuje się że nie
- 0 4
-
2016-01-18 22:57
skandal
Skandal...
- 4 3
-
2016-01-18 22:40
nie wierzę w to co czytam
czyli lis został humanitarnie dorżnięty i ok po sprawie? To w końcu lis uciekał czy podjął walkę? Dlaczego myśliwy zastosował podtopienie? Na jakiej podstawie myśliwy dokonał "eutanazji", czyżby badał lisa i ocenił że nie można już mu pomóc?
- 12 2
-
2016-01-18 22:09
Tylko gratulować osobliwego poczucia humoru tej pani prokurator ! (1)
Co jedna prokuratorka w tej gdyńskiej prokuraturze, to lepsza. Dochodzenia i śledztwa umarzają, bo bidulki nic nie wiedzą, nic nie widzą, nic nie słyszą i w związku z tym nic nie kojarzą. Jednak w tym przypadku - pani prokurator zagłębiła się w psychikę dzikiego lisa i uznała, że właściwie to ten lis popełnił samobójstwo - świadomie staczając się w rwący nurt Chylonki ! Nie można też zapominać o nagannym, niewdzięcznym zachowaniu tego zwierzęcia - przecież to dzikie, ranne bydle, przed tym samobójczym aktem próbowało zdradziecko "ukąsić" chcącego mu ulżyć myśliwego !
- 20 2
-
2016-01-18 22:17
Lis utopił się honorowo jak Poniatowski w nurtach Elstery ;-/
A tak na serio, gdzie są świadkowie skoro co niektórzy nawet z powodu szoku trafili podobno do szpitala według informacji z artykułu z października? Anihilowali? Też popełnili samobójstwo jak lis? Jak można stwierdzać, że nie było świadków skoro byli i to oni zrobili aferę.
Facet zostanie bezkarny i dalej będzie "walcem jeździł". Smutne, a uzasadnienie umorzenia tragikomiczne.- 7 0
-
2016-01-18 22:06
ech
a tylu swiadkow niby widzialo to ale jako swiadek w sadzie to juz nikogo! na drugi raz nie zawracajcie d......
- 11 1
-
2016-01-18 22:04
Żenujące cwaniactwo
dobić sąd - humanitarnie.
- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.