100 osób wzięło udział w sobotniej akcji szycia legowisk dla zwierząt z gdyńskiego schroniska "Ciapkowo". Mieszkańcy w trakcie sześciu godzin uszyli 60 legowisk, które we wtorek trafiły do schroniska. Przy okazji dowiedzieli się o adopcji zwierząt, psach asystujących oraz obronie przed ewentualnym atakiem psa.
Schroniska dla zwierząt w Trójmieście
tak, ale okazjonalnie
31%
nie, zostawiam to innym
13%
Maraton szycia odbył się w
Przystani Lipowa 15 w Wielkim Kacku i trwał przez sześć godzin. Mieszkańcy pruli i cięli materiały, które, co ważne, zostały zebrane w trakcie sąsiedzkiej zbiórki, by stały się legowiskami.
Legowiska trafiły do Ciapkowa
Dzięki zaangażowaniu i inicjatywie mieszkańców udało się stworzyć ponad 60 legowisk. Trafiły we wtorek do schroniska "Ciapkowo", gdzie zwłaszcza zimą przydadzą się w opiece.
- Do naszego schroniska trafiają różne zwierzęta, bardzo często po przejściach. Chociaż staramy się zapewnić im najlepszą możliwą opiekę, to nie zastąpimy im prawdziwych domów. Takie legowiska z pewnością umilą naszym podopiecznym oczekiwanie na kochające rodziny - mówi Ania Elgert z OTOZ Animals Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt "Ciapkowo".Przy okazji odbyły się przygotowane przez samych mieszkańców warsztaty. Przybyli na miejsce mogli posłuchać o adopcji zwierząt, psach asystujących i psach, które mogą być groźne.
Nowe życie niechcianych ubrań
O zwierzętach mogły posłuchać także dzieci, których pobyt został udokumentowany... pomalowanymi twarzami.
- Spotkaliśmy się w Przystani, by zrealizować trzy idee. Po pierwsze: ideę tzw. zero waste, bo niechciane ubrania zyskują nowe życie. Po drugie: pomagaliśmy bezdomnym zwierzętom ze schroniska. Po trzecie: spotkaliśmy się z sąsiadami po to, by razem sympatycznie spędzić czas - wyjaśnia Michał Guć, wiceprezydent Gdyni.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
