- 1 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (20 opinii)
- 2 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (34 opinie)
- 3 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (542 opinie)
- 4 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (104 opinie)
- 5 Martwe dziki z Karwin miały ASF (329 opinii)
- 6 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (368 opinii)
W czym nieść do domu żywego karpia?
Ponad 350 komentarzy umieścili internauci pod artykułem Żywe karpie sprzedawane bez wody. Sklep: to zgodne z prawem. Tekst, który ukazał się ponad tydzień temu na naszym portalu, dotyczył pakowania żywych ryb do foliowych torebek, w których nie było wody.
Przedstawiciele sklepu tłumaczyli - podpierając się opiniami ichtiologów - że żywą rybę lepiej jest transportować w sztywnej rynience, która zapobiega dotykaniu skóry ryby przez folię niż w siatce z wodą, której jest zwykle zbyt mało, by ryba mogła pobierać z niej tlen.
Kto miał rację? Postanowiliśmy to sprawdzić zaglądając do przepisów prawa i zasięgając opinii u specjalistów.
Kwestię transportu żywych karpi określają wytyczne głównego lekarza weterynarii w sprawie postępowania z żywymi rybami, które są w sprzedaży detalicznej.
- Pierwsze rozwiązanie dopuszcza transport bez wody w opakowaniach zawierających pojemniki z "ożebrowaniem" lub odpowiednio perforowany wkład z tworzywa, który umieszczony jest wokół ciała ryby. Chodzi o to, aby ryba nie stykała się całą powierzchnią skóry z opakowaniem tak, jak ma to miejsce, kiedy zwierzę jest owinięte foliowym opakowaniem. Dodatkowo torba, w której umieszczona jest ryba, musi pozostawać niezawiązana.
- Drugi sposób transportu żywej ryby dopuszcza z kolei foliowy worek, tyle że musi być on wypełniony wodą (tak aby stosunek między masą karpia a masą wody wynosił co najmniej 1:2). Poza tym worek musi mieć odpowiedni rozmiar, aby ryba nie znajdowała się w nienaturalnej pozycji lub nie była wygięta bez możliwości zmiany pozycji.
Wytyczne nie są przypadkowe - mają pozwolić rybie na oddychanie i choć trochę zmniejszyć odczuwany stres.
Karp oddycha na dwa sposoby
- Karpie dość dobrze znoszą niskie stężenie tlenu w wodzie. W momencie, kiedy znajdują się w wilgotnym środowisku, część swojego zapotrzebowania na tlen mogą zaspokajać przez skórę. Możliwe jest to dzięki dyfuzji, czyli przenikaniu do organizmu substancji, która występuje w większym stężeniu w środowisku niż we krwi. Mechanizm ten działa również w drugą stronę, czyli z organizmu do środowiska trafia dwutlenek węgla - tłumaczy dr Anna Pawelec z Pracowni Ichtiologii w Instytucie Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego.
Dlatego wśród wytycznych głównego lekarza weterynarii znalazł się zapis o tym, aby ryba nie stykała się całą powierzchnią skóry z opakowaniem i o stosowaniu pojemników z "ożebrowaniem". Nieprzypadkowo podane są też szczegółowe zalecenia dot. foliowych worków, a chodzi o rozmiar i odpowiednią ilość wody.
- Jeśli włożymy karpia do ciasnej siatki, nawet jeśli będzie on w pozycji poziomej, a wody będzie za mało, to karp szybko zużyje tlen wokół siebie. Tymczasem chodzi o to, aby wody było na tyle dużo, żeby rybie wystarczyło tlenu w trakcie transportu. U karpia działa bowiem mechanizm, w którym skrzela są natleniane w trakcie ruchów oddechowych wykonywanych za pomocą pokryw skrzelowych - wyjaśnia dr Pawelec.
Większa ilość wody to także szansa na zmniejszenie stresu transportowanego zwierzęcia. Jak podkreślają naukowcy, ryby również potrafią go odczuwać.
Skutki stresu u karpi
- Zwierzęta hodowlane potrafią odczuwać stres, dlatego należy minimalizować jego poziom. To właśnie jest jeden z elementów dbania o dobrostan zwierząt - tłumaczy dr inż. Andrzej Lirski z Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie, który między innymi prowadzi szkolenia dla hodowców i sprzedawców, ucząc, jak prawidłowo obchodzić się z rybami.
U ryb stres może objawiać się m.in. wydzielaniem ciepła, zwiększeniem liczby ruchów pokrywami skrzelowymi, a w przypadku karpia może również dojść do wydzielania dużej ilości śluzu.
Dlatego - jak zauważa dr Pawelec - jeśli transport karpia będzie odbywał się w worku z niewielką ilością wody, karp może z powodu stresu zużywać więcej tlenu, wydzielać bardzo dużo śluzu i w następstwie braku tlenu w wodzie udusić się.
Dr Lirski zwraca z kolei uwagę na większą świadomość handlujących i konsumentów, którzy traktują żywe ryby o wiele lepiej niż w w poprzednim wieku.
- W porównaniu do warunków, w jakich jeszcze kilkanaście lat temu sprzedawane były żywe karpie, choćby na bazarach, nastąpił ogromny postęp. Szkolenia w zakresie dobrostanu ryb, działalność organizacji proekologicznych, a także zalecenia głównego lekarza weterynarii spowodowały, że wzrosła świadomość zarówno sprzedających, jak i kupujących - ocenia dr inż. Lirski.
- Coraz więcej osób kupuje karpia w postaci przetworzonej, także wydaje mi się, że w przyszłości sprzedaż żywego karpia może zmaleć - dodaje.
Opinie (279) ponad 20 zablokowanych
-
2017-12-19 13:44
Barbarzyński obyczaj (1)
Po co komu żywy karp????? Szczyt obciachu i barbarzyństwa.
- 10 10
-
2017-12-19 14:11
barbarzyńsko to mają zqsmiecone rozumy współcześni nowośmieszni
- 4 2
-
2017-12-19 13:44
Ja konsumuję na miejscu głowę i pęcherz uwielbiam
a do domu to juz oprawionego donoszę bo po drodze to nawet łuski zjem
- 7 3
-
2017-12-19 13:45
Opętani
Ja noszę w wannie
- 5 2
-
2017-12-19 13:47
W ogóle żywego nie kupować.
Jeżeli ktoś lubi lub nie wyobraża sobie bez niego Wigilii, to lepiej chyba kupić filet i mieć "problem" z głowy?
- 10 4
-
2017-12-19 13:56
Trójmiasto.Pl (1)
Kolejny raz udowodniliście że poziom tego portalu jest żenujący.
W tych czasach świadomość powinna być większa i tak naprawdę powinniście piętnować takie zachowania, jak kupowanie żywego karpia.
To może kolejny artykuł na temat "jak zabić karpia w wigilię"- 11 9
-
2017-12-19 14:13
Pietnowanie kupowania żywej ryby buahahaha
te opetane bredniami o jakimś wczuwaniy się w ryby czy korniki są niebezpieczni dla zdrowego społeczeństwa
- 5 3
-
2017-12-19 14:02
a co na to mowi Zoo?
czy oni wlasciwie przechowuja?
- 5 0
-
2017-12-19 14:04
ten co oskórowywal z Krakowa tez zaczynal od ryb.
trzeba miec oko na takich, bracia Karpinscy
- 1 1
-
2017-12-19 14:06
od karpia robi sie ta... no skleroza
- 3 3
-
2017-12-19 14:09
och, och, a czemu nikt nie pyta karpia, czy wyraża zgodę na swoje rychłe unicestwienie i dalszą konsumpcję. przecież to barbarzyństwo, zjadać go bez świadomie podjętej zgody
- 4 0
-
2017-12-19 14:10
Jeśli tak dalej będzie to niedługo (5)
zwierzęta będą miały prawo głosu w wyborach!
Ludzie opanujcie się. Zwierzęta zjadamy od zawsze i na tym opiera się ludzkość.
Jeszcze trochę i zorganizuje Viva specjalne oddziały do odławiania dżdżownic po deszczu, bo cierpią na asfalcie, który wylał człowiek....
Jak zaczniecie jeść warzywa to będziecie mieć trawę w głowie jak te piczki z filmiku w wąskich spodenkach broniących ryb.- 19 9
-
2017-12-19 14:20
Taki jest poziom debilizmu lewactwa (2)
to taka sama groźna ideologia jak komunizm i niemiecki faszyzm
- 4 4
-
2017-12-19 21:53
Swój poziom debilizmu (1)
właśnie wykazałeś stawiając znak równości pomiędzy polityką (lewactwem) a dietą wegetariańską. Rozumiem, że prawica to tylko mięcho żre?
- 0 2
-
2017-12-19 22:56
Poczytaj o dietach zwycięzców i poddanych...
A później zastanów jakim narodem jesteśmy, gdy nie stać nas na pełnowartościowe jedzenie, które w dodatku jest zalewane tonami amoniaku, chloru i konserwantami.
- 1 0
-
2017-12-19 14:27
Wystarczy na mieście się rozejrzeć
Większość przedstawicieli męskiego gatunku wygląda jak anemia z biedą.
Ale za to na fb milion znajomych, czupryna układana godzinę przed wyjściem z domu.- 3 2
-
2017-12-19 21:56
Cóż, niektórzy nie ewoluują. Są tacy, jak przed wiekami ;)
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.