- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (241 opinii)
- 2 Jak nazwać małe kapibary? Trwa głosowanie (47 opinii)
- 3 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (115 opinii)
- 4 Niewidomy Miluś szuka opiekuna (20 opinii)
W czym nieść do domu żywego karpia?
Ponad 350 komentarzy umieścili internauci pod artykułem Żywe karpie sprzedawane bez wody. Sklep: to zgodne z prawem. Tekst, który ukazał się ponad tydzień temu na naszym portalu, dotyczył pakowania żywych ryb do foliowych torebek, w których nie było wody.
Przedstawiciele sklepu tłumaczyli - podpierając się opiniami ichtiologów - że żywą rybę lepiej jest transportować w sztywnej rynience, która zapobiega dotykaniu skóry ryby przez folię niż w siatce z wodą, której jest zwykle zbyt mało, by ryba mogła pobierać z niej tlen.
Kto miał rację? Postanowiliśmy to sprawdzić zaglądając do przepisów prawa i zasięgając opinii u specjalistów.
Kwestię transportu żywych karpi określają wytyczne głównego lekarza weterynarii w sprawie postępowania z żywymi rybami, które są w sprzedaży detalicznej.
- Pierwsze rozwiązanie dopuszcza transport bez wody w opakowaniach zawierających pojemniki z "ożebrowaniem" lub odpowiednio perforowany wkład z tworzywa, który umieszczony jest wokół ciała ryby. Chodzi o to, aby ryba nie stykała się całą powierzchnią skóry z opakowaniem tak, jak ma to miejsce, kiedy zwierzę jest owinięte foliowym opakowaniem. Dodatkowo torba, w której umieszczona jest ryba, musi pozostawać niezawiązana.
- Drugi sposób transportu żywej ryby dopuszcza z kolei foliowy worek, tyle że musi być on wypełniony wodą (tak aby stosunek między masą karpia a masą wody wynosił co najmniej 1:2). Poza tym worek musi mieć odpowiedni rozmiar, aby ryba nie znajdowała się w nienaturalnej pozycji lub nie była wygięta bez możliwości zmiany pozycji.
Wytyczne nie są przypadkowe - mają pozwolić rybie na oddychanie i choć trochę zmniejszyć odczuwany stres.
Karp oddycha na dwa sposoby
- Karpie dość dobrze znoszą niskie stężenie tlenu w wodzie. W momencie, kiedy znajdują się w wilgotnym środowisku, część swojego zapotrzebowania na tlen mogą zaspokajać przez skórę. Możliwe jest to dzięki dyfuzji, czyli przenikaniu do organizmu substancji, która występuje w większym stężeniu w środowisku niż we krwi. Mechanizm ten działa również w drugą stronę, czyli z organizmu do środowiska trafia dwutlenek węgla - tłumaczy dr Anna Pawelec z Pracowni Ichtiologii w Instytucie Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego.
Dlatego wśród wytycznych głównego lekarza weterynarii znalazł się zapis o tym, aby ryba nie stykała się całą powierzchnią skóry z opakowaniem i o stosowaniu pojemników z "ożebrowaniem". Nieprzypadkowo podane są też szczegółowe zalecenia dot. foliowych worków, a chodzi o rozmiar i odpowiednią ilość wody.
- Jeśli włożymy karpia do ciasnej siatki, nawet jeśli będzie on w pozycji poziomej, a wody będzie za mało, to karp szybko zużyje tlen wokół siebie. Tymczasem chodzi o to, aby wody było na tyle dużo, żeby rybie wystarczyło tlenu w trakcie transportu. U karpia działa bowiem mechanizm, w którym skrzela są natleniane w trakcie ruchów oddechowych wykonywanych za pomocą pokryw skrzelowych - wyjaśnia dr Pawelec.
Większa ilość wody to także szansa na zmniejszenie stresu transportowanego zwierzęcia. Jak podkreślają naukowcy, ryby również potrafią go odczuwać.
Skutki stresu u karpi
- Zwierzęta hodowlane potrafią odczuwać stres, dlatego należy minimalizować jego poziom. To właśnie jest jeden z elementów dbania o dobrostan zwierząt - tłumaczy dr inż. Andrzej Lirski z Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie, który między innymi prowadzi szkolenia dla hodowców i sprzedawców, ucząc, jak prawidłowo obchodzić się z rybami.
U ryb stres może objawiać się m.in. wydzielaniem ciepła, zwiększeniem liczby ruchów pokrywami skrzelowymi, a w przypadku karpia może również dojść do wydzielania dużej ilości śluzu.
Dlatego - jak zauważa dr Pawelec - jeśli transport karpia będzie odbywał się w worku z niewielką ilością wody, karp może z powodu stresu zużywać więcej tlenu, wydzielać bardzo dużo śluzu i w następstwie braku tlenu w wodzie udusić się.
Dr Lirski zwraca z kolei uwagę na większą świadomość handlujących i konsumentów, którzy traktują żywe ryby o wiele lepiej niż w w poprzednim wieku.
- W porównaniu do warunków, w jakich jeszcze kilkanaście lat temu sprzedawane były żywe karpie, choćby na bazarach, nastąpił ogromny postęp. Szkolenia w zakresie dobrostanu ryb, działalność organizacji proekologicznych, a także zalecenia głównego lekarza weterynarii spowodowały, że wzrosła świadomość zarówno sprzedających, jak i kupujących - ocenia dr inż. Lirski.
- Coraz więcej osób kupuje karpia w postaci przetworzonej, także wydaje mi się, że w przyszłości sprzedaż żywego karpia może zmaleć - dodaje.
Opinie (279) ponad 20 zablokowanych
-
2017-12-19 14:16
Kiedy KE odbędzie debata nad złym traktowaniem karpia w Polsce
a totalni platformy zagłosują za sankcjami dla Polski. Ten lewacki idiotyzm należy powstrzymać zanim zniszczy cywilizowany świat !
- 8 5
-
2017-12-19 14:18
A kiedy bedzie debata nad przymusową relokacją karpi do wszystkich państw uni europejskiej ?
Belgia niemcy holandia szwecja jeśli się nie zgodzą na obowiązkowe kwoty relokacji to ukarać ich !
- 9 1
-
2017-12-19 14:20
w siatce jak co roku
- 5 5
-
2017-12-19 14:22
Wariactwo (2)
Wszystkich ekopseudologow na. Madagaskar, popukajcie sie w czolo i zastanowcie sie nad sensem istnienia gatunku,?
- 9 11
-
2017-12-19 14:56
To niema nic wspólnego z ekologią kupowanie karpia to zwykłe prostactwo (1)
- 3 5
-
2017-12-19 16:06
tak jak kupowanie coli z mikolajem na swieta
albo jedzenie w mc donaldzie.
- 2 2
-
2017-12-19 14:23
ja
nosze w ustach
- 2 4
-
2017-12-19 14:31
Nie kupuję żywego Karpia -nie znęcam się nad ta biedna rybą (1)
- 11 11
-
2017-12-19 16:39
wzruszyłem się
zjedz trochę krowy, bo gwiazdorzysz
- 7 1
-
2017-12-19 14:35
W wiadrze nieść !
- 1 3
-
2017-12-19 14:49
(1)
porąb... was ludzie z tymi żywymi karpiami? PO CO?
- 5 6
-
2017-12-20 12:13
obudził się. trzeba było zadać takie pytanie dawno temu...
- 0 0
-
2017-12-19 14:55
Po czym poznac janusza ?Potym ze raz w roku kupuje na swieta smierdzącego karpia.Ale są jest jeszcze wieksza patologia:)
Ta patologia to ci co biją sie w kolejce o karpia. Pamiętam jak w markecie zrobili specjalne stoisko oddzielne tylko z karpiem dla tej patologi by inni klienci nie mieli z nimi problemu.
Zatrudnili 4 ochroniarzy i jednocześnie postawili na statywie wielką kamerę filmowali tak długo az biedne karpie zostały wyprzedane czyli jakieś 15 -20 minut :) Naturalnie została grupa patologi dla której niestarczyło ale to ze byli nagrywani i stała ochrona tylko sie troche popululi . :)
My na świeta mamy zawsze ryby atlantyckie halibuta i inne najlepsze
Karp nie jest żadną tradycją ,gdy była bieda to była jedyna ryba dostępna dla biedaków ,wyjątkowo śmierdząca i niesmaczna. Ale wiesniakom nawet jak sie do miasta przeprowadzi to słoma z butów i tak bedzie wystawac.Dlatego własnie powstało te Polskie przysłowie.- 6 4
-
2017-12-19 14:57
Karp pis (2)
Najlepiej transportować karpia w tupolewie :) potem brzoza smoleńska i karp naturalnie gotowy do podania...
- 7 9
-
2017-12-19 15:02
porąb.
- 2 4
-
2017-12-19 15:18
lecz się chory lewaku. Obyś spadł jakimś tupolewem albo zakrztusił się ością tego karpia
- 3 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.