- 1 Obcięte ucho u kota - co to oznacza? (24 opinie)
- 2 Wyjątkowy maluch w zoo. Urodziła się śnieżnobiała małpka (25 opinii)
- 3 Uratowali psa z pożaru. Nie ma już właścicielki, trafił do schroniska (36 opinii)
- 4 Najstarszy pingwin w Europie mieszka w Gdańsku (21 opinii)
- 5 Przekaż stare gazety dla jeży (27 opinii)
- 6 Kontrole skarbówki w nocnych klubach (96 opinii)
112 dla zwierząt zalała liczba zgłoszeń. "Skala jest ogromna"
Aplikacja Animal Helper, czyli pogotowie dla zwierząt, ruszyła zaledwie pięć dni temu. To proste narzędzie, które umożliwia pomoc zwierzętom w potrzebie, także anonimowo. Nikt chyba jednak nie spodziewał się, że zgłoszenia będą się pojawiać co kilka minut.
- Zgłoszenia na Animal Helper co kilka minut
- Animal Helper - pomoc zwierzętom domowym, dzikim i gospodarskim
- Pierwsze interwencje Animal Helper już zakończone
- 112 dla zwierząt. Cała Polska chce takiej aplikacji
Cztery lata trwała praca nad tym projektem, w który zaangażowany były osoby z Fundacji "Psia Krew" i programiści z firm BinarApps i lsn. Dzięki Animal Helper można zgłaszać każdy przypadek, gdy zwierzęciu dzieje się krzywda. Takie zgłoszenie trafia do centrali, w której specjalnie przeszkoleni pracownicy przetwarzają je i przekierowują do odpowiedniej dla danego miejsca i rodzaju zdarzenia jednostki reakcyjnej.
Zgłoszenia na Animal Helper co kilka minut
To, jak duże było zapotrzebowanie na tego typu system i działania, widać między innymi w liczbie zgłoszeń.
- Aplikacja ruszyła pięć dni temu, na ten moment, 13.11.2023, godzina 10:40, mamy 161 zgłoszeń, czyli skala jest ogromna - większa, niż się spodziewaliśmy. Wiedzieliśmy, że udostępniając narzędzie, którym można zgłaszać takie sytuacje w bardzo łatwy sposób, tych zgłoszeń będzie więcej, a ich liczba będzie rosła w miarę tego, jak bardzo będziemy się w świadomości społeczeństwa zaznaczać - mówi Magda Matelska z Fundacji "Psia Krew".

Animal Helper - pomoc zwierzętom domowym, dzikim i gospodarskim
Poprzez aplikację można zgłaszać każdy przypadek, kiedy zwierzęciu dzieje się krzywda. Mowa tu nie tylko o zwierzętach domowych, ale też dzikich i gospodarskich.
- Po pięciu dniach przewaga zgłoszeń dotyczy zwierząt domowych, czego również się spodziewaliśmy, ponieważ to są te zwierzęta, które jako społeczeństwu jest najłatwiej nam zauważyć. Mamy też na swoim koncie zgłoszenia dotyczące zwierząt dzikich, takich jak sarny czy ptaki, pojawiło się też zgłoszenie dotyczące zwierząt gospodarskich. To pokazuje, że dzieje się dużo i dzieje się bardzo intensywnie. Co kilka minut operatorki przyjmują telefony czy zgłoszenia poprzez formularz - dodaje Matelska.
Warto dodać, że aby wszystko mogło działać poprawnie, zatrudniono aż 10 osób, które przyjmują zgłoszenia.
- Po to, żeby zabezpieczyć działanie centrali siedem dni w tygodniu, 24 godziny na dobę, zatrudniliśmy 10 dziewczyn. Pracują u nas wspaniałe koordynatorki, które z sercem i zaangażowaniem oddają się swojej pracy, ale też na bieżąco informują o tym, jak jeszcze lepiej można usprawnić przyjmowanie zgłoszeń.

Pierwsze interwencje Animal Helper już zakończone
Mimo że program wystartował zaledwie kilka dni temu, są już pierwsze sukcesy, interwencje i zakończone sprawy. Wszystko dzięki rzetelnym zgłaszającym, którzy przesyłają dokumentujące zdjęcia i materiały wideo.
- Jeżeli chodzi o zgłoszenia formularzowe, jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ wydaje nam się, że udało nam się dotrzeć do społeczeństwa z komunikatem, żeby za pośrednictwem aplikacji wysyłane były zdjęcia i materiały wideo, bo to są i mogą być dowody w sprawach o znęcanie się nad zwierzętami i faktycznie te zdjęcia otrzymujemy. Mamy już na swoim koncie kilka interwencji zamkniętych. Proszę pamiętać, że jeżeli chodzi o zgłoszenia dotyczące zwierząt, to zazwyczaj nie rozgrywa się w ciągu jednego dnia, dwóch czy tygodnia, tylko są to sprawy, które niestety długo się toczą, długo trwa doprowadzenie ich do końca. Mamy już kilka sytuacji, kiedy zwierzę udało się uratować czy zabezpieczyć. Udało nam się m.in przekierować zgłoszenie anonimowe do organizacji OTOZ Animals i również interwencyjnie zostało już odebrane zwierzę, które przebywało w tragicznych warunkach.
112 dla zwierząt. Cała Polska chce takiej aplikacji
Odzew w mediach jest bardzo duży. Zainteresowani są nie tylko użytkownicy, lecz także organizacje.
- Mamy sygnały z całej Polski, że już jesteśmy potrzebni w innych miejscach i zapytania o to, kiedy będziemy dostępni. To jest bardzo budujące, że w całej Polsce chcą z nami współpracować nie tylko użytkownicy, ale i organizacje pozarządowe, bo tak naprawdę wszyscy mamy jeden cel - ratować zwierzęta i żeby ta pomoc nie dotarła do nich za późno - kończy Matelska.
Szukasz weterynarza? Tu znajdziesz ich wszystkich
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-11-13 13:49
Brawo ! (4)
Gratuluję pomysłu , świetna akcja . Mam nadzieję że będzie trwała do końca świata i dzień dłużej . Martwi mnie kasa , bo bez
kasy ,słabo .- 365 15
-
2023-11-14 07:41
Dlaczego Gdańskie koty są odławiane? (1)
Tak się zastanawiam po co się to robi? Na całym świecie w aglomeracjach żyją sobie koty chociazby w takiej barcelonie albo w kocim mieście jakim jest Istanbuł. Oczywiście sterylizuje się je a potem z powrotem wypuszcza. U nas natomiast zamyka się te dzikie koty w schroniskach i potem jak mają szczęcie to trafiają do jakiegoś domu oczywiście jako
Tak się zastanawiam po co się to robi? Na całym świecie w aglomeracjach żyją sobie koty chociazby w takiej barcelonie albo w kocim mieście jakim jest Istanbuł. Oczywiście sterylizuje się je a potem z powrotem wypuszcza. U nas natomiast zamyka się te dzikie koty w schroniskach i potem jak mają szczęcie to trafiają do jakiegoś domu oczywiście jako "nie wychodzące". Schroniska są pełne bo ludzie wolą brać kota z OLXa niż bawić się w jakieś głupie umowy adopcyjne i wizje lokalne. Ale pewnie o to chodzi bo jakby schroniska nie miały zwierząt to by nie dostały dofinansowania...
- 3 3
-
2023-11-14 07:47
na ROD na hallera mieszkał sobie dziki kot i był zaprzyjaźniony chyba ze wszystkimi bo dużo ludzi go dokarmiało ale komuś to przeszkadzało i zabrali go do schroniska niby dla jego dobra :( Pseudo miłośnicy zwierząt a tak naprawdę chodzi im tylko o własną atencję i dotacje.
- 5 0
-
2023-11-13 20:23
niezła ironia
- 3 0
-
2023-11-13 18:27
Jaka kasa ?
Do tego niepotrzebna kasy tylko ludzi !
- 1 16
-
2023-11-13 13:40
Świetna inicjatywa! Brawo. (2)
Po prostu pewnych rzeczy zwierzętom robić nie wolno.
- 259 16
-
2023-11-13 21:18
Oczywiście, że tak. Na przykład zwierzętom nie wolno zanieczyszczać skwerów, chodników, piaskownic dla dzieci , atakować ludzi itp. Na drugi raz gdy piszesz to postaraj się o ziarno logiki i składni!
- 1 8
-
2023-11-13 18:32
Schronisko promyk ,duży błąd
Nie można tam wejść
- 3 0
-
2023-11-13 13:14
(28)
Widać po raporcie... Przykre to jest ilu ludzi porzuca zwierzaki. Większa cześć pewnie przez finanse. Wiem, że to kosztuje sporo. Szczególnie jak taki zwierzak wymaga leczenia. To długi temat. Lecznice też dołączyły i "odjechały" niestety cenowo w kosmos. Wiem, że wszystko kosztuje. Wiem, że wszystko drożeje. Jednak niektóre "cenniki" są mocno przesadzone. Naprawdę przykry temat.
- 266 12
-
2023-11-17 15:02
Bo jest parcie na ludzi zeby mieć jakies zwierzę w domu. A nie mówi się o tym albo bardzo mało jaki to obowiązek
i odpowiedzialność.
- 1 0
-
2023-11-17 11:26
Przemysł
to prawda. ceny u weta kosmos, brak etosu tylko komercja...ratuję wiele zwierząt i bez fundacji nie dałabym rady tego ogarnąć. Duża agresja słowna weterynarzy w przypadku prośby o małą zniżkę. Nie daj boże jak zwierze trzeba w weekend leczyć...
- 1 0
-
2023-11-16 10:10
Tzw. porzucanie nie miałoby miejsca gdybyście wreszcie odzwyczaili się przetrzymywać zwierzęta w domu dla własnej frajdy. A koszt posiadania zwierzęcia to inna sprawa. To spory biznes, więc wielu firmom zależy, by ludzie dążyli do posiadania tzw. pupila, gdyż wiadomo, że wtedy kupuje się np. zabaweczki, psie fraczki i sweterki, smycze, kojce, różne
Tzw. porzucanie nie miałoby miejsca gdybyście wreszcie odzwyczaili się przetrzymywać zwierzęta w domu dla własnej frajdy. A koszt posiadania zwierzęcia to inna sprawa. To spory biznes, więc wielu firmom zależy, by ludzie dążyli do posiadania tzw. pupila, gdyż wiadomo, że wtedy kupuje się np. zabaweczki, psie fraczki i sweterki, smycze, kojce, różne przysmaki. I oczywiście weterynarz musi zarobić. Kupujecie gadżety np. dla lisa czy dzika? Nie. Latacie z nimi do weterynarza? Też nie. Więc biznesy trwają dzięki futrzanym, słodkim zwierzątkom, które zamykacie w czterech ścianach, kupując je przedtem od kogoś. Swoją drogą na sprzedaży samego zwierzęcia też ktoś zarabia.
- 0 0
-
2023-11-15 16:38
ci co porzucają zwierzęta nie zasługują na to by nazywać ich ludźmi.
- 2 0
-
2023-11-14 06:58
Ania
Mój pies mnie. Kosztował miał 2 operacje obecnie ma 15 lat ale nigdy nie zostawiłabym go musiałam sobie wiele odmówić jeżeli zależy Ci na twoim przyjacielu zrobisz wszystko aby go ratowac
- 8 0
-
2023-11-13 20:03
xD
No każdego oszołoma mozna tłumaczyć, że 'przez finanse'.
To myślec nie potrafi, że to kosztuje?
A nie, bombelek chciał na święta.
Liczba plusów tego komentarza potwierdza jak społeczeństwo jest bezmyślne.
99% ludzi co pozbywa się zwierząt to zwykłe zwyrole i tyle. Ludzie, którzy lubią zwierzęta to w 1/1000 przypadków je oddadzą.- 12 1
-
2023-11-13 18:29
Kolejny wykolejony ? (2)
Prowadzisz wszystko do kasy ?
- 1 5
-
2023-11-14 17:00
Miłośniczka zwierząt psów i kotów (1)
Do tego niepotrzebna kasa tylko ludzi którzy pomogą naszymbraciom mniejszym!
- 0 0
-
2023-11-16 11:34
Tak, i ci ludzie pomagający braciom mniejszym mają pracować za darmo. I żywić się powietrzem czy też miłością. Jasne.
- 2 0
-
2023-11-13 16:52
(2)
Weterynarz też kończył medycynę, tyle że - weterynaryjną. Różnica jest taka, że wiedza z zakresu medycyny, którą zdobywał, obejmowała gatunki inne niż człowiek. Ale wiedza jest równie rozległa i równie trudna do opanowania, jak w przypadku lekarzy medycyny człowieka. Dlaczego gdy jeden kasuje kilka stów za receptę i piętnaście minut wizyty (tak
Weterynarz też kończył medycynę, tyle że - weterynaryjną. Różnica jest taka, że wiedza z zakresu medycyny, którą zdobywał, obejmowała gatunki inne niż człowiek. Ale wiedza jest równie rozległa i równie trudna do opanowania, jak w przypadku lekarzy medycyny człowieka. Dlaczego gdy jeden kasuje kilka stów za receptę i piętnaście minut wizyty (tak naprawdę płacimy za wiedzę) w gabinecie w którym zwykle poza stetoskopem i czasem usg nic nie ma, to wszystko jest ok, ale gdy drugi, który musiał wszechstronnie wyposażyć swój gabinet (usg, rtg, sprzęt do analizy krwi, stół operacyjny - i wiedza potrzebna żeby z tego sprzętu korzystać) i kasuje podobne kwoty jak ten pierwszy, to jest wielki lament? Jeśli ktoś bierze na siebie odpowiedzialność związana z opieką nad zwierzęciem, to powinien być świadom wszystkich związanych z nią aspektów, także kosztów leczenia w razie czego. Jeśli nie stać cię na utrzymanie konia, to go kupisz?
- 21 3
-
2023-11-17 19:58
Zwierzeta na siebie nie zarobia
Dlatego, że zwierzeta na leczenie nie zarobią. Tu jest potrzebne jakies rozwiazanie systemowe. Nie bronie nikomu zarabiania godnych pieniedzy, ale cennik u weta jest czesto zaporowy...
- 0 0
-
2023-11-16 11:33
Przecież wiadomo, że nie wszystko potrafisz przewidzieć. I sama "świadomość" przecież nie wystarczy; za świadomość nie sfinansujesz sobie tego czy tamtego, musisz mieć realne pieniądze. Bywają w życiu niespodziewane wydatki, sytuacja życiowa może się nagle zmienić. Ty może taki zdolny jesteś, że masz już kosztorys na całe swoje życie? Ilu ludzi ma dzieci a nie potrafi ich utrzymać i muszą to robić inni. Taki jeden przykład.
- 0 0
-
2023-11-13 13:35
Minus za usprawiedliwianie okrucieństwa (15)
Pracuję w tzw.opiece społecznej, znam wielu biednych ludzi, mają zwierzęta, kochają je i dbają na miarę swoich mozliwości. Nie wyobrażają sobie je zostawić /porzucić. Pieskom gotują mięso i kaszę z warzywami, tzn.kawałeczek indyka czy kurczaka, z tego co kupują dla siebie. Kotom kupują karmę choćby z Lidla, tania i w miarę dobra pod względem
Pracuję w tzw.opiece społecznej, znam wielu biednych ludzi, mają zwierzęta, kochają je i dbają na miarę swoich mozliwości. Nie wyobrażają sobie je zostawić /porzucić. Pieskom gotują mięso i kaszę z warzywami, tzn.kawałeczek indyka czy kurczaka, z tego co kupują dla siebie. Kotom kupują karmę choćby z Lidla, tania i w miarę dobra pod względem składu. Wetrerynarz jest, rozkłada na wiele rat (były 13-stki i 14-stki co było wsparciem tych naprawdę ubogich), ale gdy chodzi o operację za kilka tysięcy (co jest rzadkością) zdarzyło się, że ,,zamiast oopercji" pies został uśpiony w ramionach pana, ale zdarzyło się także tak, że pani poprosiła rodzinę o pomoc- bliższą i dalszą, miala odwagę dla swojej suni. Zrobiła jakby zbiórkę, uzbierała z nadwyżką. Pies woli umierać w domu niż porzucony w lesie.
- 46 4
-
2023-11-16 11:23
Skąd wiesz, gdzie pies woli umierać? Czy on w ogóle wie, co to jest śmierć? Rozmawiałeś z jakimś?
- 0 2
-
2023-11-16 11:22
A ile krzyku było o te 13-stki i 14-stki dla seniorów! Że to rozdawnictwo, itd. Ale teraz, skoro służy to psom i kotom, to nagle jak to cudownie, że ci seniorzy dostali dodatkowe emerytury. Przez pryzmat psa i kota od razu wszystko nagle tak wspaniale się prezentuje, nieprawdaż?
- 2 0
-
2023-11-16 11:18
Gotowanie mięsa psom? Widzieliście kiedykolwiek zwierzę, co to sobie gotuje mięso przed jego pożarciem? Co wy z tych psów robicie?
- 2 2
-
2023-11-13 18:49
Co ty bredzisz ? (1)
Ma umierać w domu czy go ratować ?powiem jedno pies to nie człowiek.komuś się coś pomyliło że mango kochać .to zwierzę to nie człowiek.
- 2 28
-
2023-11-27 13:50
pies to nie człowiek. niestety.
na szczęście są jeszcze ludzie, którzy myślą inaczej. Pewnie nie mają w genach, że pies przy budzie a małe koty się topi, bo tak robią rodzice na gospodarce w Białymstoku. Albo też, że psa się wykańcza widłami - jak robi dla rozrywki młodzież w Białymstoku.
- 1 0
-
2023-11-13 14:26
..."minus za uspra..." jakie usprawiedliwianie widzisz w tym poście?
- 8 8
-
2023-11-13 14:07
z jednej strony to prawda, jak ktoś kocha zwierzaka to zrobi wszystko (8)
a z drugiej mamy różne historie i brak instytucji która pomoże
np. ktoś musi oddać psa, musi, nie analizujmy jaki to powód, i co ma zrobić?
nie ma czasu na tygodnie szukania kogoś kto go adoptuje, schronisko nie przyjmie, fundacja tez nie
więc kończy się na porzuceniu psa, to okrutne, nie zgadzam się z tym, ale ta osoba nie miała wyjścia
dlaczego schroniska w takich sytuacjach nie pomogą? wymigują się, oni tylko te znalezione, te z interwencji- 9 10
-
2023-11-14 07:03
Kasia (7)
SChronisko ,schroniskowi nie równe jedni nastawieni na zysk gdzie jest teraz wiele mało jest takich gdzie los naszych braci nie jes im obojętny
- 2 0
-
2023-11-17 15:04
O jakich braciach piszesz? (1)
- 0 2
-
2023-11-27 13:48
na pewno nie tych zza wschodniej granicy, którym się wszystko należy.
Ci bracia milczą i cierpią w milczeniu znosząc bestialstwo tzw. ludzi.
- 0 0
-
2023-11-14 07:51
schroniska trzymające odłowione dzikie koty to są podludzie (4)
nie ma słów wytłumaczenia na trzymaniu w zamknięciu zwierząt które całe życie żyły na wolności - często na terenach zielonych jak ROD. W wielu miastach na świecie koty żyją w mieście (są sterylizowane) i nikomu to nie przeszkadza tylko u nas wielki problem że koty biegają no ale schroniska muszą coś robić i za coś żyć za puste klatki nikt im nie zapłaci.
- 8 5
-
2023-11-15 14:06
schroniska ratują im życie (3)
jak można myślec że bezdomny kot jest zadowolony?! zyje na łasce i niełasce innych, zje co upoluje, może być przez kogoś otruty albo zaatakowany przez inne zwierzaki. Nierzadko chore i cierpiące. I tak odchodzą pod jakimiś płotami czy na poboczach dróg potrącone przez auta. No super życie. Ciekawe czy sam być takiego chciał.
- 3 1
-
2023-11-16 11:28
Przecież inne zwierzęa takie jak lisy, niedźwiedzie czy wilki też zjedzą, co upolują, też mogą być zaatakowane przez silniejsze zwierzę, mogą być potrącone przez auto, i też mogą cierpieć czy chorować. To, że nie widzisz, co się dzieje np. w lesie, jak zwierzęta polują na siebie nawzajem czy też walczą o przetrwanie to nie znaczy, że tego nie ma! W
Przecież inne zwierzęa takie jak lisy, niedźwiedzie czy wilki też zjedzą, co upolują, też mogą być zaatakowane przez silniejsze zwierzę, mogą być potrącone przez auto, i też mogą cierpieć czy chorować. To, że nie widzisz, co się dzieje np. w lesie, jak zwierzęta polują na siebie nawzajem czy też walczą o przetrwanie to nie znaczy, że tego nie ma! W czym lepszy jest kot od innych zwierząt, że to jemu trzeba podawać gotowe jedzenie, leczyć i chronić od wszelkiego złego. Przypominam też, że kot jest szkodnikiem. Jaka więc tu logika? Często pożyteczne zwierzęta giną a wy chronicie szkodnika bo wam się podoba to, że jest słodki i futrzany?
- 1 2
-
2023-11-15 15:04
To dlaczego dziekie koty w zamknięciu często dostają depresji? (1)
Po za tym dzikie koty są dokarmiane tak było na ROD na hallera dopóki komuś zaczęło to przeszkadzać i odłowili kota, który żył tam wiele lat. Nic złego temu kotu się nie działo więc nie wiem jakim cudem zamknięcie takiego kota w schronisku ma poprawić jego byt? Dla mnie to są pseudo działania osób które chcą się promować na obrońców zwierząt a w
Po za tym dzikie koty są dokarmiane tak było na ROD na hallera dopóki komuś zaczęło to przeszkadzać i odłowili kota, który żył tam wiele lat. Nic złego temu kotu się nie działo więc nie wiem jakim cudem zamknięcie takiego kota w schronisku ma poprawić jego byt? Dla mnie to są pseudo działania osób które chcą się promować na obrońców zwierząt a w rzeczywistości męczą tylko zwierzęta. Zresztą świadczą o tym chore umowy adopcyjne jakieś wizje lokalne i zakaz wypuszczania kota nawet gdy ktoś mieszka w domku jednorodzinnym.
- 0 4
-
2023-11-16 09:08
Nie dostają depresji, to bzdura
Nie masz bladego pojęcia o czym piszesz, a nie wydawanie kotów do domów w którym będą wypuszczane jest spowodowane właśnie tym ze do schronisk i fundacji trafiają właśnie takie 'szczęśliwe wolnobytujące' którym już nie można pomóc bo sa ranne, schorowane i cierpiące. Jedna wizyta w takim przybytku może by otworzyła oczy takim ignorantom.
Nie masz bladego pojęcia o czym piszesz, a nie wydawanie kotów do domów w którym będą wypuszczane jest spowodowane właśnie tym ze do schronisk i fundacji trafiają właśnie takie 'szczęśliwe wolnobytujące' którym już nie można pomóc bo sa ranne, schorowane i cierpiące. Jedna wizyta w takim przybytku może by otworzyła oczy takim ignorantom. Wypuszczasz kota z domu wiec rozumiem że liczysz sie z tym że zostanie zagryziony przez psa, lisa czy potrącony i zdechnie na poboczu. To jest znęcanie się a nie opieka
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.