- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (260 opinii)
- 2 Kocur Jurek Galeon z przetrąconą żuchwą szuka domu (15 opinii)
- 3 Jak nazwać małe kapibary? Trwa głosowanie (48 opinii)
- 4 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (115 opinii)
- 5 Niewidomy Miluś szuka opiekuna (20 opinii)
Adoptuj kociaka: ponad 50 maluchów w Ciapkowie
Trwają wakacje, czas odpoczynku, relaksu i wyjazdów. Niestety, jest to też czas, kiedy najwięcej zwierząt traci dom, trafia na ulice lub do schroniska. Obecnie w gdyńskim Ciapkowie na opiekunów czeka ponad 50 małych kociaków.
Problem bezdomności zwierząt nie dotyczy wyłącznie psów, ofiarami są także koty. Liczba młodych bezdomnych kociaków jest zatrważająca, zwłaszcza w sezonie wiosenno-letnim.
Schroniska w okresie wakacyjnym pękają w szwach. Bezdomne niewysterylizowane koty rozmnażają się bez kontroli. Część z nich ginie pod kołami samochodów, część zapada na choroby. Te, które mają odrobinę szczęścia, trafiają do schroniska lub domu tymczasowego, jeśli im się powiedzie i nie zachorują, to znajdują nowych właścicieli. Jeśli mają mniej szczęścia, to dorastają w schronisku i spędzają tam kolejne lata życia.
Cykl Adopcje zwierzaków
- W naszym schronisku przebywa obecnie 55 kociąt. Kociaki są w wieku od trzech do 12 tygodni. Część z nich niestety choruje - mówi Aleksandra Botur ze schroniska Ciapkowo w Gdyni. - Kociaki trafiają do nas pojedynczo lub całymi miotami. Osierocone, dwutygodniowe maluszki bez opieki matki nie miałyby szansy na przeżycie. Kocięta wymagają troskliwej opieki, karmienia, masowania brzuszków. Gdy już nauczą się samodzielnie jeść i zaczynają brykać, wszyscy marzymy o tym, aby się nie rozchorowały.
Kocięta narażone są na duże ryzyko zachorowania. Przebywają w schronisku, które mimo opieki i najlepszych chęci, nie jest bezpiecznym dla nich domem, a miejscem przejściowym, przez które przechodzi ogromna liczba zwierząt.
Masowe porzucanie zwierząt w wakacje
- Malutki organizm kociaka jest bardzo wrażliwy. Ich układ odpornościowy jest często zbyt słaby, aby radzić sobie ze stresem związanym z pobytem w schronisku. Przykładowo Kalinka trafiła do nas z mocno zaropiałym oczkiem. Taki stan wywołują powikłania kociego kataru, na który zapada wiele maluchów. U kocurka o imieniu Pirat choroba oczka była tak dalece posunięta, że konieczne było usunięcie gałki ocznej. Koteczka Mizia ma ubytek w czaszce. Z tego powodu prawe oczko jest nieco zapadnięte. Mimo tego Mizia funkcjonuje jak zdrowy kot. Dodatkowo dziewiątka kociąt przebywa obecnie w domach tymczasowych. One również oczekują na adopcje - opowiada Aleksandra Botur.
Schronisko, mimo że pełne empatycznych pracowników o wielkim sercu, nigdy nie zastąpi zwierzęciu własnego domu i osobistej ręki do głaskania. Z tego względu, jeśli zdecydujesz się powiększyć swoją rodzinę o zwierzaka, zajrzyj do najbliższego schroniska. Można tam znaleźć psy i koty o różnej historii, charakterze i wyglądzie. Istnieje ogromna szansa, że znajdziesz tam wymarzonego czworonożnego przyjaciela i uratujesz mu życie.
- Poszukujemy domów stałych dla tych wszystkich kociaków. Wakacje nie są popularnym okresem adopcyjnym. W połączeniu z ogromną liczbą urodzonych w minionym czasie maleństw, w schronisku mamy pełne ręce pracy. Niemal codziennie trafiają do nas nowe znajdy - podsumowuje Aleksandra Botur.
Miejsca
Opinie (133) ponad 20 zablokowanych
-
2019-07-11 11:50
Opinia wyróżniona
Kot ze schroniska - to była wspaniała decyzja (2)
Kilka lat temu wzięłam małego kota ze schroniska i nie ukrywam, bałam się, że nie podołam (pierwszy raz zostałam opiekunką zwierzaka). Na początku musiałam się "nauczyć" nowego domownika, ale już po kilku dniach zrozumiałam, że to była jedna z najlepszych decyzji w życiu. Kociak każdego dnia okazuje mi wdzięczność, jest przekochany, grzeczny, cudownie mruczy i cieszy się, gdy wracam z pracy, cała rodzina go po prostu uwielbia, także mój 5-letni syn. Po prostu futrzasty przyjaciel :) Polecam wszystkim zwierzaki ze schroniska, mogą sprawić, że będziemy szczęśliwsi :)
- 58 5
-
2019-07-11 12:20
wszystko do czasu
zanim się obejrzysz będziesz żałować tej decyzji
- 0 25
-
2019-07-11 12:20
Tylko proszę pamietać ,ze gdy zacznie załatwiać się poza kuwetę to znaczy ,że choruje na układ moczowy , lub zaszły w domu
i głupoty robią gadając ,ze to im na złość, nie przypisuje się cech ludzkich zwierzętom , gdy będzie taki problem idziemy do weterynarza a nie won na ulicę . Pozdrawiam Panią i sierściuszka,proszę posmerać ode mnie mu uszka
- 7 1
-
2019-07-11 14:04
Kot ze schroniska (1)
Warto kupić kota z ciapkowa. Nasz hodowlany to alergik i chowa się po kątach
- 1 3
-
2019-07-11 19:43
oddaj go do schroniska
- 0 2
-
2019-07-12 08:58
Pirat
Pirat od prawie trzech lat jest u nad w domu i jest przekozakiem mimi braku jednego oka
- 5 0
-
2019-07-12 20:52
Kot niewychodzący kot bezpieczny (2)
Ponad 2 miesiące temu natknęłam się w szopie na dwie malutkie kotki które dopiero otwierały oczka. Okazalo się że należą do pół dzikiej kotki -nie mojej. Pomagałam odchowac młode dokarmialam je oraz kocice, która wkońcu czasem dała się chwilkę pogłaskać. Maluchy oswoiłam, bawiłam w domu i ogrodzie. Noce spędzały z matką w szopie gdyż kot powinien być z kocicą12 tygodni. Uważałam że tak będzie najlepiej, że matka będzie miala nich pozytywny wpływ, że nie będą miały choroby sierocej, że będą zdrowe dzięki mleku matki i nie będą miały problemów bechawioralnych. W środę bawiłam obie kotki po raz ostatni . Od czwartku chodzę i ryczę, szukam jednej kotki- zaginęła. Szukałam u sąsiadów szukałam za płotem i na polach -nie ma. Kotki same nie wychodziły w teren, może matka zabrała je na polowanie i jakiś zwierz porwał moją kicie albo może ktoś ją sobie przywłaszczył. To mogło stać się w nocy albo wczesnym rankiem. Została mi tylko jedna kicia i straasznie boli mnie to że jej siostrze mogło stać się coś strasznego. Na pewno 2 raz do tego nie dopuszczę. Zostawię ją sobie i wysterylizuje a wy dbajcie o swoje kotki i nie mówcie proszę że kot niewychodzący ma krzywdę. Gdybym wiedziała że tak się stanie z kiciulką moją to spałabym z obiema w moim łóżku. Czuję się strasznie
- 3 2
-
2019-07-12 21:18
Kot niewychodzący kot bezpieczny
Przepraszam za błąd :behawioralnych * nie mogę edytować
- 0 0
-
2019-07-25 08:30
DLA zainteresowanych, zguba się znalazła, dziś wczesnym rankiem była w ogrodzie. Ktoś ją pewnie złapał i jakimś cudem udało jej się wrócić,moze matka ją przyprowadziła . Jestem przeszczęśliwa, pilnujcie swoich kotków. Pozdrawiam
- 0 0
-
2019-07-13 18:53
Zwierzęta tylko dla zamożnych
Od zawsze mieliśmy zwierzaki ostatnie odeszły po 15 latach 1 I teraz nie wezmę bo skromna emerytura a weterynarze to zdziercy w ciągu 3 miesięcy kaszt leczenie przekroczył 1500zł a odeszły a oni do ostatka doili i ciemnotę wciskali byle tabletka 20 zł a w aptece 2 zł ,przez te hieny już nie będę mieć zwierząt !
- 1 3
-
2019-07-13 20:15
Opinia wyróżniona
Mam kota ze schroniska.
Jest cudowny! Drugi tzw. "ulicznik" też. Każdy inny. I napiszę krótko: tylko adoptować! Ich małe serca rosną z każdym dniem. Wspaniałe uczucie , gdy widzisz jak bardzo ten zwierz Cię kocha.
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.