"Proszę nie karmić mewy [która przysiadła - red.] na parapecie, bo później [te parapety - red.] są ufajdane" - taki "list otwarty" zawisł na tablicy ogłoszeń w klatce w bloku na Przymorzu. I rozpoczęła się sąsiedzka dyskusja.
Weterynarze w Trójmieście
2021-10-10 12:26
2021-10-10 12:20
Wszystko ufajdane, żrą i sr*ją. Raz widzialem jak starsza kobiecina caly rosol z makaronem z gara wylewala przez balkon. Pozniej zlecialy sie dzikie ptaki, koty tylko czekac az szczury przyjdą... To jest zaproszenie do miasta dzikich zwierzat, po co maja szukac pozywienia jak maja podane "jak na dloni" w miescie.
2021-10-10 12:19
Starszą panią uprasza się o nie dokarmianie gołębi przy Biedronce w Chyloni nieopodal dworca. Nowy chodnik już zafajdany
2021-10-10 11:39
Do tego stopnia, że w porze śniadania pukają w okna szpitala w Gdyni dziobami.Bardzo intensywnie!
2021-10-10 12:14
Bo wcześniej zjadły chleb i zachorowały
2021-10-10 09:34
Taki naród!
2021-10-10 11:43
2021-10-09 23:48
W bloku na Żabiance rzucają z okien na trawnik wszystkie resztki ze stołu. Niezależnie od pory roku. I nie przegadasz - wiedzą lepiej. Dokarmiać można z głową - gdy spadnie śnieg iść do parku, wcześniej kupić odpowiednie ziarna dla ptaków i rozrzucić przy krzewach.
2021-10-10 11:35
Kiedyś dostałem w twarz gotowanymi ziemniakami
2021-10-10 10:46
Po pierwsze poruszony problem niewiedzy "pseudo ekologów" którzy myślą, że same szczere chęci wystarczą bo pomagać zwierzątkom i nie potrzebują do tego żadnej wiedzy. Ba, nawet nie próbują jej zdobyć. Po drugie nie przesadzajmy. W naszym klimacie takie prawdziwe zimy gdzie wszystko jest zasypane śniegiem w takim stopniu, że zwierzęta czy ptaki nie są stanie poradzić sobie ze znalezieniem pożywienia praktycznie nie istnieją. Mamy w społeczeństwie jakieś wybujałe ego. Ptaki sobie radziły przez tysiące lat a teraz nagle się okazuje, że nie przeżyją jak im ktoś codziennie nie wysypie chlebka.
2021-10-10 10:45
że największymi przeciwnikami są ludzie którzy sami papierka nie wrzucą do kosza, pety wywalają na chodnik itp. ale nie przeszkadza im bicie dzwonów
2021-10-09 18:44
Dokarmiałem kaczki pływajace w stawie ziarnami gotowanej kukurydzy. Zainteresowanie karmą zerowe. Na okruchy drożdżówki rzucaly się jak dzikie. Może więc lepiej spytać ptaki, co im na prawdę smakuje?
2021-10-10 10:20
Zebrałam to co znalazłam w poradniku z sieci - sałatę/kapustę i cienko krojona marchewkę. Długo zajęło mi cięcie, uwaliłem się nożem w palec a kaczki wywalone. Nic nie zjadły. A mi było głupio, że teraz przeze mnie to pływa w wodzie i nie mam jak tego wyjąc :-/
2021-10-09 19:03
Idź nad staw i pogadaj z kaczkami, nie tylko o tym co lubią zjeść, ale tak ogólnie, o życiu, o planach na przyszłość, zainteresowaniach.
2021-10-09 19:21
Gadałem. Strasznie narzekają , ze im mokro w płetwy. Prosiły o chlebek bezglutenowy i sojowe latte
2021-10-09 18:46
2021-10-10 07:37
Tak samo dokarmiala moja mama i babcia. A co to, inne ptaki były ?
Wanda
2021-10-10 10:11
Bez chemii naturalny a teraz nazwa z dawnego chleba została i nic więcej
2021-10-10 10:03
2021-10-10 09:07
Zawsze warto nauczyć się czegoś nowego i nie popełniać więcej wieloletnich błędów, które więcej robią szkody niż pożytku. To, że ktoś coś robił przez lata w jakiś sposób, nie oznacza że robił to dobrze.
2021-10-10 09:38
Musisz marudzić?
Pewnie zadeptujesz codziennie las i jesteś z tego dumna?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Przestrzegam przed zakupem psów z hodowli na Osowej. Psy mają nużyce, wady genetyczne. Właścicele produkuja psy, krzyżując psiaki jak popadnie....Nużyca, ciezkie alergie, wady wrodzone serdusza, psy dwupłciowe...mozna wymieniac dalej a psy potem sie tylko męczą, a my wlascieciele stajemy na glowie aby im pomoc....dla większosci z nas pies jest członkiem rodziny, ze zrobimy wszystko aby im pomoc. Specjalne karmy, drogie badania I leczenie...to cena jaka placimy ..
Czy wiadomo jakie sa dalsze losy Izabelki i jej meza? oraz jej corki - rowniez handlarki 'truchlami' :( w mediach cos cicho o tym, a to juz ponad 2 lata...
