- 1 Szklana pułapka na wybiegu dla psów (144 opinie)
- 2 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (21 opinii)
- 3 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (542 opinie)
- 4 Martwe dziki z Karwin miały ASF (329 opinii)
- 5 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (368 opinii)
- 6 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (35 opinii)
"Nie karmić mew, bo parapety są ufajdane". Sąsiedzki spór o dokarmianie zwierząt
"Proszę nie karmić mewy [która przysiadła - red.] na parapecie, bo później [te parapety - red.] są ufajdane" - taki "list otwarty" zawisł na tablicy ogłoszeń w klatce w bloku na Przymorzu. I rozpoczęła się sąsiedzka dyskusja.
Krótka notka przyczepiona w bloku na Przymorzu rozpoczęła kolejną odsłonę tradycyjnego, sąsiedzkiego sporu, który jak bumerang wraca wraz z pierwszym ochłodzeniem.
Czy powinniśmy dokarmiać zwierzęta żyjące w okolicy blokowisk? A jeżeli tak - to czy zawsze i czym?
- Dbam o zwierzęta, ale jestem przeciwna dokarmianiu ptactwa w taki sposób, w jaki robi się to przeważnie na blokowiskach. Czyli zostawiając suchy chleb na parapecie albo rozsypując okruchy i odpadki ze stołu na trawnikach. Po pierwsze - to negatywnie wpływa na estetykę okolicy. Po drugie - dokarmianie chlebem szkodzi ptactwu - denerwuje się Alina, która próbowała już uświadamiać swoich sąsiadów.
Nasza czytelniczka ma rację. Eksperci podkreślają, że nie wolno podawać ptakom pożywienia, które w znaczącym stopniu im szkodzi. Lepiej nie dokarmiać ptaków w ogóle, niż dawać im nieodpowiedni pokarm. Najczęściej widzimy ludzi dokarmiających ptaki chlebem, w dodatku często nadpleśniałym.
Wielu z nich nie zdaje sobie sprawy, że pieczywo nie jest odpowiednim pokarmem dla ptaków. Pęcznieje im w żołądku i wywołuje ciężkie choroby przewodu pokarmowego, często kończące się śmiercią.
Pleśń natomiast szkodzi ptakom dokładnie tak samo jak nam, ludziom. Z tego względu nie należy także wysypywać ptakom jedzenia w ilości większej niż to, co będą w stanie zjeść za jednym razem. Pożywienie pozostawione na mokrym podłożu szybko zamieni się w breję pełną bakterii.
- Nie dość więc, że wyświadczamy ptakom niedźwiedzią przysługę, zwierzęta "zaznaczają" swoją obecność na maskach samochodów i parapetach. Poza tym potem wręcz "potykam" się o rozsypane na trawnikach skórki od chleba. W pełni popieram prośbę skierowaną do lokatorki - podkreśla Alina.
Inaczej temat widzi pan Paweł, mieszkaniec klatki, w której wywieszono "ogłoszenie".
- Nie mówię o słuszności tego apelu. Nie podoba mi się prowadzenie dyskusji w taki sposób. Wystarczy przecież pójść do sąsiadki i z nią porozmawiać. Po co o sporze ma wiedzieć cały blok? - zastanawia się nasz czytelnik.
Mewa wpadła po... przekąskę.
Dokarmianie legalne, zaśmiecanie - nie
Na koniec warto wspomnieć, że w Trójmieście, poza kilkoma miejscami, takimi jak np. park Oliwski, samo dokarmianie ptaków nie jest, przynajmniej w teorii, nielegalne (w Gdańsku nie wolno co prawda dokarmiać dzikich zwierząt na terenach miejskich poza sezonem zimowym, ale - jak informują nas przedstawiciele straży miejskiej - zakaz ten nie dotyczy ptaków).
Weterynarze w Trójmieście
Niemniej strażnicy mogą ukarać "dokarmiaczy" za zaśmiecanie przestrzeni publicznej, za co grozi mandat do 500 zł.
Frytki to niezbyt idealny sposób na dokarmianie ptaków.
Opinie (211) 9 zablokowanych
-
2021-10-12 09:41
Czerwony Dwór 18
Mamy sąsiadkę jako psychofan dokarmiania zwierząt i ptaków jest naszą osiedlową zmorą . Mamy nadzieje że w końcu zrobimy z nią porządek .
- 0 0
-
2021-11-23 20:05
Karmienie ptaków
Co zrobić z uciążliwym sąsiadem, który karmi pod blokiem mewy i gołębie. Okna i parapety ciągle mamy zabrudzone ptasimi odchodami o chodnikach i samochodach nie wspomnę. Nikt nie wykazuję chęci pomocy, ani zarząd ani straż miejska. Co robić w takiej sytuacji?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.