- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (248 opinii)
- 2 Kocur Jurek Galeon z przetrąconą żuchwą szuka domu (2 opinie)
- 3 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (115 opinii)
- 4 Jak nazwać małe kapibary? Trwa głosowanie (47 opinii)
- 5 Niewidomy Miluś szuka opiekuna (20 opinii)
- 6 Kacze rodziny w opałach. Uratowano je (11 opinii)
Miasto przypomina: z psem do lasu tylko na smyczy
Z okazji nadchodzącej coraz większymi krokami wiosny, miasto Gdynia przypomina: z psem po lesie należy chodzić tylko na smyczy. Dlaczego? Chodzi o bezpieczeństwo zarówno naszego czworonoga, jak i prawowitych mieszkańców lasu, czyli dzikiej zwierzyny.
- Dlaczego pies nie może biegać luzem w lesie?
- Pies w lesie - dlaczego musi być na smyczy?
- Kary za puszczenie psa luzem w lesie
- Smycz dla psa na spacer do lasu
Dlaczego pies nie może biegać luzem w lesie?
Wiosną rodzą się młode najróżniejszych gatunków - zajęcy, saren, dzików. Maleńkie, często jeszcze niesamodzielne osobniki nie mają szansy uciec przed psem, który przypadkiem je dostrzeże. Nawet pokojowo nastawiony pies rzadko powstrzyma się przed gonitwą za takim zwierzęciem, a to może skończyć się dla dzikiego zwierzęcia śmiercią. To również niebezpieczeństwo dla naszego psa. Może on wybiec na ulicę i zostać potrącony przez samochód, może też spotkać się oko w oko z rodzicami młodego zwierzęcia - locha broniąca swoich dzieci jest wyjątkowo agresywna i zaciekła, może więc poturbować lub zabić naszego psa.
List Czytelnika: Zacznijcie pilnować psów w lesie
Pies w lesie - dlaczego musi być na smyczy?
Nie ma także gwarancji, że w lesie nie spotkamy wilka. Te zwierzęta nie są zagrożeniem dla nas, ludzi, nie mają bowiem powodu, żeby wchodzić z nami w jakąkolwiek konfrontację. Jednak dla psa spotkanie z wilkiem nie skończy się dobrze. Wilk uważa psa za konkurencję i intruza, którego trzeba zwalczyć.
- Zdarza się, że psu udaje się dopaść cel, który upatrzył - wskazuje Paweł Kukla w publikacji na portalu gdynia.pl. - Dochodzi wtedy do pogryzień, które w dłuższej perspektywie mogą oznaczać wyrok dla leśnej zwierzyny. Czasami już sama pogoń przynosi opłakane skutki. Uciekająca sarna może paść z wycieńczenia lub stresu, a także poronić. Puszczone luzem psy często niepokoją także innych spacerowiczów. Bywa, że czworonogi atakują się i tak dochodzi do pogryzień. Dobrze wytresowany pies powinien wrócić na każde zawołanie swojego właściciela. Jednak nawet najlepsze szkolenie nie daje gwarancji, że tak będzie, szczególnie, kiedy w grę wchodzi pierwotny instynkt. Zdarza się, że w lesie nawet najbardziej leniwy kanapowiec zmienia się w drapieżcę.
Wilk spacerował po Chwarznie i Dąbrowie
Kary za puszczenie psa luzem w lesie
Według prawa, w lesie psa należy trzymać na smyczy. Za nieprzestrzeganie przepisu z art. 166 Kodeksu wykroczeń grozi nam grzywna od 20 do nawet 5 tys. złotych.
- Spacer na świeżym powietrzu jest bardzo potrzebny każdemu psu - mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni ds. innowacji. - Ważne jednak, by dając mu tę możliwość, nie narazić jego i innych na nieprzyjemności. Wielu ludzi nie ma złych intencji, są jedynie nieświadomi zagrożeń, jakie wiążą się ze spuszczeniem psa ze smyczy. Ważne, by mówić o tym, edukować i przypominać o obowiązujących zasadach. Dzięki temu i ludzie, i zwierzęta będą mogli czuć się bezpiecznie w gdyńskich lasach.
Sklepy zoologiczne - Gdańsk - Gdynia - Sopot
Smycz dla psa na spacer do lasu
Jeśli dużo spacerujemy po lesie, możemy wyposażyć się w długą smycz, która da psu nieco więcej swobody, a nam wciąż pozwoli kontrolować zachowanie czworonoga. Na rynku dostępne są smycze 5-, 10-metrowe, a nawet dłuższe, które przy odrobinie praktyki szybko nauczymy się zwijać i rozwijać w dłoniach. Warto również zastanowić się, jak konstruktywnie zająć psa podczas spacerów. Aportowanie, wykonywanie sztuczek i komend, ćwiczenie odwołania pozwolą naszemu psu zmęczyć umysł i ciało bez powodowania zagrożenia dla siebie i innych.
Opinie (234) 6 zablokowanych
-
2022-02-27 15:05
Grabówek
Mieszkam na Grabówku, tutaj o spokojnym spacerze w lesie można zapomnieć. Swojego psa zawsze mam na 20 m taśmie, mimo że potrzebuje dużo ruchu, przez 2 czy 3 godz. spokojnie się wybiega.
Największą zmorą są kobiety, te starsze i młodsze też. Chodzą w grupkach, puszczają psy bez smyczy, są to często małe ujadacze, które całą zgrają z zębami startują do każdego psa w zasięgu ich wzroku. A mile panie co? Mają pretensje, że ktoś śmie zwrócić im uwagę. Jeśli psy jeszcze nie wystartują, potrafią z daleka drzeć japę, że obok ich piesków nie można przechodzić, bo biedaczki mogą się bać. Najlepiej, żeby w tym momencie zrobić w tył zwrot.- 0 0
-
2022-02-27 15:06
Co-
co przepraszam bardzo-
- 0 0
-
2022-02-27 21:08
Nie psy są problemem.. (1)
Tylko głupie baby, które nad nimi w żadnym stopniu nie panują i nie trzymają ich na smyczy. Zero posłuchu, pies agresywny, leci za rowerzystą czy biegaczem, a na zwrócenie uwagi babsko jeszcze puskuje..
- 0 0
-
2022-02-27 22:49
Dokładnie, większość kobiet zachowuje się tak, jakby las był ich własnością. Puszczają swoje psy, które robią co chcą,podbiegają do innych psów, skaczą na ludzi, a pretensje mają do wszystkich wkoło, a to ścieżką, którą idzie nie mogę przejść bo jej piesek będzie się bał, a to swojemu psu najlepiej kaganiec założyć i iść w las, żeby przypadkiem jej pieska, nie ugryzł. Potrafią drzeć japę na pół lasu.
Na faceta z takim "babskim" podejściem jeszcze nie trafiłam.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.