- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (259 opinii)
- 2 Kocur Jurek Galeon z przetrąconą żuchwą szuka domu (13 opinii)
- 3 Niewidomy Miluś szuka opiekuna (20 opinii)
- 4 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (115 opinii)
Samotna mała sarenka w trawie. Co robić?
Wiosną i wczesnym latem podczas spacerów po lesie możemy napotkać małe, nowo narodzone dzikie zwierzęta. Szczególną uwagę - i chęć pomocy - mogą zwrócić maleńkie sarny, skulone i pozostające w bezruchu. Podpowiadamy, co robić w takiej sytuacji.
Szczególną uwagę mogą zwrócić maleńkie, nowo narodzone zwierzęta, takie jak sarny, które pozostają nieruchomo w trawie. Samotne, wyglądające na przerażone zwierzątko wzbudza w nas chęć pomocy. Zupełnie niepotrzebnie.
W przypadku młodych saren i jeleni sprawa przedstawia się bowiem zupełnie inaczej niż u ludzi. Noworodki pozostawiane są bez opieki, ponieważ są jeszcze zbyt słabe, aby podążać za rodzicami. Sarnia mama zostawia swoje maleństwo w trawie i przychodzi do niego w porze karmienia.
Tajemnicza platforma w zbiorniku Świętokrzyska? Wyjaśniamy
Mała sarna nie ma zapachu
Ryzyko znalezienia sarniego noworodka przez drapieżniki jest stosunkowo niewielkie, ponieważ zwierzęta te są niemal bezwonne. Największym zagrożeniem są więc dla nich ludzie, którzy - znalazłszy przypadkowo takiego malca - postanawiają go "uratować", a w rzeczywistości odebrać mu szansę na życie.
Specjaliści apelują: do takiego zwierzaka nie należy się zbliżać, bowiem sarni noworodek, dotknięty przez człowieka, nabiera ludzkiego zapachu i powoduje, że matka nie zbliży się do swojego dziecka. Tym bardziej nie należy zabierać zwierzątka z lasu. Choć napotkanie bezbronnego, maleńkiego sarniego dziecka może wzbudzać w nas opiekuńcze odruchy, musimy pamiętać, że zwierzę nie jest człowiekiem, a "opuszczenie" malca przez matkę jest w obrębie niektórych gatunków zupełnie normalną sytuacją.
Pamiętajmy także, że psy w lesie, zwłaszcza w okresie tak licznego rozmnażania się zwierząt, powinny pozostawać na smyczy.
Jak pomóc rannemu zwierzęciu?
Oczywiście sprawa wygląda zupełnie inaczej, jeśli napotkamy w lesie zwierzę z widocznymi ranami, wyraźnie chore lub pozostające w miejscu, które stwarza dla niego bezpośrednie zagrożenie, np. na poboczu drogi. Wówczas należy zawiadomić odpowiednie służby, przede wszystkim straż miejską, telefonując pod numer alarmowy 986.
Opinie (37) 9 zablokowanych
-
2022-06-07 12:00
Opinia wyróżniona
Nic nie robić i nie podchodzić!!!!
Żeby nie został masz zapach który może wyczuć matka. To się.tuvzy wszystkich maluchów. Oprócz pyaszkowy, które może warto posadzić gdzieś wyżej żeby ich nic nie zjadło.
- 5 2
-
2022-06-06 22:48
Opinia wyróżniona
Mam w domu lisa. (4)
Zobaczyłem go jak był niemowlakiem. Trzy dni obserwowałem. On leżał w lesie koło Matemblewa i był coraz słabszy. Pewnie jego matkę zagryzł jakiś pies. W końcu zabrałem malucha do domu. Liska wykarmiłem mlekiem, a potem mięsem. Teraz mam super przyjaciela. Wyprowadzam go na spacery po lesie bez smyczy. Zawsze wraca ze mną do domu. Jest mądry. Kupę i siku robi poza domem podczas spaceru. Reaguje na swoje imię: Olo.
- 38 9
-
2022-06-07 15:58
i co ?
dom dla liska to niby radocha, pies poza tym nigdy nie wygra z lisem ,nigdy !!
- 1 1
-
2022-06-07 11:08
(1)
Jeśli to prawda, łamiesz prawo - nie wolno przetrzymywać dzikich zwierząt. Swoją przysługą zrobiłeś mu też krzywdę - oddany do ośrodka rehabilitacji, miałby szansę na normalne, lisie życie...
- 0 6
-
2022-06-07 18:41
Nie miał szans na normalne leśne życie.
Lisek umierał. Ledwo oddychał. A teraz biega po domu. Wychodzi na spacery po lesie.
- 3 0
-
2022-06-06 23:28
Ale serio czy wkrecasz? Jest to jak najbardziej mozliwe ale zastanawiam sie czy zlapalam jakis haczyk hahaha
- 18 1
-
2022-06-07 23:05
Opinia wyróżniona
Przede wszystkim edukować
ludzie z dobrego serca często nieświadomie robią zwierzętom krzywdę interweniując. Ja wczoraj widziałam 2 malusie sarenki bez matki, mamula wróciła po 30 minutach. Nie zbliżać się, nie denerwować,natura wie co robi. Chyba, ze widoczne rany, zła kondycja - wezwać specjalistów.
- 4 1
Wszystkie opinie
-
2022-06-06 13:32
To trochę jak z Zuzą z Brzeźna, strach przygarnąc, żal nie ratować...
są już legendy na ten temat.
- 10 1
-
2022-06-06 13:32
Nic, odejść.
- 33 2
-
2022-06-06 13:45
(3)
Przy tych cenach to narzucić zdobycz na plecy, będzie na kotlety.
- 18 61
-
2022-06-06 17:15
Taaa z takiego malca narobisz kotletów ze hej
- 15 1
-
2022-06-07 07:09
pomielić całego razem z kostkami, wyjdzie pyszny pasztecik
- 1 6
-
2022-06-07 10:32
Gulasz!
- 0 0
-
2022-06-06 15:33
udaj ze nie widzisz i idz dalej,nawet zdjec nie rob!!!.
- 33 1
-
2022-06-06 17:08
Nic nie robić!
Omijać z daleka i oddalić się jak najszybciej. Tak by sarna mogła spokojnie wrócić do malca.
Ale nie...tępe ludzie będą głaskać i użalać się nad "porzuconym zwierzęciem".- 44 1
-
2022-06-06 17:43
Nic nie robić ...
Nie podchodzić , nie dotykać ,nie nanosić na zwierze swojego zapachu .
- 38 1
-
2022-06-06 21:16
zjeść do
zjeść do wódki,...
- 8 21
-
2022-06-06 22:08
Nie dotykać! Matka ma małe wylizane i znajdzie po zapachu.
- 28 1
-
2022-06-06 22:10
Co robić? Zajrzeć do książki kucharskiej po odpowiedni przepis :)
I dzwonić w lesie po straż miejską? A w mieście po straż rybacką?
- 10 21
-
2022-06-06 22:12
Nic.
.
- 20 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.