• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

65 kotów traci dom - pilnie potrzebne DT, DS i wsparcie

Agnieszka Majewska
10 lutego 2024, godz. 08:00 
Opinie (138)
Sówka była jedną z podopiecznych Pomorskiej Fundacji Bracia Mniejsi. Sówka była jedną z podopiecznych Pomorskiej Fundacji Bracia Mniejsi.

65 kotów traci dom - w związku z tą nietypową i trudną sytuacją szukamy im domów stałych i tymczasowych. W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o kocurze Synku, który źle znosi pobyt w schronisku.




65 kotów traci dom - potrzebna pomoc



65 kotów traci dach nad głową z Pomorskiej Fundacji Bracia Mniejsi.

- Jesteśmy załamani, zrozpaczeni i pełni obaw o przyszłość naszych kotów. Tracimy jedną z naszych placówek. Mamy bardzo mało czasu, aby znaleźć jakieś bezpieczne miejsce dla naszych 65 kotów.
Sprawa jest bardzo poważna i nieodwracalna. Miejsce, które przez lata służyło bezdomnym zwierzętom, zostanie sprzedane. Właściciel lokalu, który przez wiele lat wspierał działania Fundacji i był ich sponsorem, z przyczyn osobistych zmuszony jest sprzedać dom.

- My na CITO musimy znaleźć nowe miejsce i je utrzymać. Gdzie i za co ...? Na chwilę obecną nie mamy nic. To bardzo trudne... Nie jest to od nas zależne, nie mamy też wyjścia, za to mamy 65 kotów, które pilnie szukają domów - mówi wolontariuszka fundacji.

Nie wiadomo, co przyniesie jutro, wiadomo natomiast, że odział ten przestaje istnieć, a koty stracą dach nad głową. Oddział z Bojana należy pilnie przenieść w bezpieczne miejsce. Bez pomocy osób trzecich to się nie uda.

Wsparcie adopcyjne dla kotów - pilnie potrzebne



- Wiecie, co jest najgorsze? Że w najtrudniejszej sytuacji są te koty, które dotychczas były niewidzialne dla świata, wycofane i po przejściach. Im najtrudniej będzie zrozumieć zaistniałe zmiany i znaleźć nowe domy. Prosimy o wsparcie adopcyjne. Również te koty, o których świat zapomniał, te, które potrzebują pracy socjalizacyjnej, czasu oraz ogromnego serca.
Jeśli chcesz poznać naszych podopiecznych, możesz zadzwonić i umówić się na spotkanie. Fundacja pomoże wybrać mruczącego przyjaciela. Każda pomoc, każde udostępnianie jest na wagę złota.

Mile widziana pomoc w remoncie - co jest potrzebne?



Być może też zgłosi się ktoś, kto chciałby pomóc w samym remoncie. Fundacja znalazła lokal zastępczy, ale potrzebny jest generalny remont poddasza. Poszukiwane są firmy remontowe, które pomogą nam w realizacji. Trzeba ocieplić dach, wylać posadzkę i zrobić podłogę, uszczelnić ściany, wymienić okna, poprowadzić elektrykę, postawić ścianki i pociągnąć ogrzewanie.

- Nie znamy dokładnego kosztorysu wszystkich tych prac. Wiemy, że poddasze ma 58 m kw., jest co robić, ale oczami wyobraźni widzimy tam już miejsce dla podopiecznych.
Potrzeba na początek:

  • 100 m wełny 10,
  • płyty regipsowe 100 m ,
  • folia paroprzepuszczalna 100 m ,
  • styropian 5 cm 50 m,
  • beton 2,5 m sześc.,
  • grzejniki 4,
  • płyty OSB 60 m kw.,
  • linoleum 60 m,
  • kable, puszki, oświetlenie, gniazda,
  • farby.



Osoby zainteresowane adopcją stałą lub tymczasową lub innego rodzaju pomocą proszone są o kontakt z Pomorską Fundacją Bracia Mniejsi pod numerem telefonu 607 451 173.


Możesz też wspomóc Pomorską Fundację Bracia Mniejsi, wpłacając środki bezpośrednio na stronie zbiórki -> tutaj.

Miejsca

Opinie (138) ponad 20 zablokowanych

  • Posiadanie 65 kotów to drogie hobby.

    • 14 13

  • Wiecej kotów znalazloby dobry dom, (25)

    Gdyby nie wymogi adopcyjne. Zabezpieczone wszystkie okna, balkony, najlepiej karmić tylko barfem itp. Sama chciałam przygarnąć kota, ale nie jestem w stanie zabezpieczyć całego domu, balkonu i tarasu. Mam zabezpieczenia ze względu na dzieci i po prostu pilnuje. A kota wzięłam od dobrych ludzi i już 2 lata jesteśmy jego człowiekami.

    • 274 27

    • Bzdury piszecie o wymogach (1)

      • 8 56

      • Ola

        Właśnie! Same bzdury

        • 3 28

    • Anita (5)

      Nie jesteś w stanie zabezpieczyć okien i tarasu najprostszą siatką, którą można zamontować we własnym zakresie? Po prostu pilnujesz? Denerwuje Cię wymóg karmienia kota dobrą karmą? To faktycznie zależy Ci na dobru kota. I jeszcze dorabiasz wątpliwą filozofię.

      • 19 76

      • (2)

        mam 3 koty i balkon niezabezpieczony niczym i nic Wam do tego, mają się lepiej niż w tych przytułkach, na których tylko kroicie naiwnych na zbiórki, wszystkie te fundacje to patologia, DIOZy co kradną psy itd

        • 48 17

        • 3 koty to żadna statystyka

          • 3 8

        • Za puste klatki nikt nie płaci

          stąd te chore wymogi

          • 7 0

      • Miałam kiedyś 8 kotow na podwórku, jadły to co my, ludzie przychodzili i kotki dostawały nowe domy, na wsi. Żyły lepiej niż te zamknięte w mieszkaniach zabezpieczonych. Poznały co to znaczy wchodzenie na drzew, nauczyły się polować, żyły jak powinien żyć kot. Teraz ludzie powariowali. Z kotów robią żywe maskotki dla siebie. Męczą się te koty, mają depresję w tych mieszkaniach i całe dnie śpią. Współczuję tym kotom.

        • 5 2

      • To prawda. Mi też odmówiono adopcji, bo mieszkałam na stancji

        • 1 0

    • No niestety (3)

      Mam obecnie dwa koty. Po śmierci mojej ukochanej suni postanowiliśmy dać dom kotu. I to co pisze ktoś powyżej to niestety ale prawda. Formalności jakieś ankiety zniechęcają. Dzwoniliśmy pod wiele ogłoszeń i wszędzie najczęściej panie mnożyły problemy. Ostatecznie kota wzięłam od pana który po prostu go nam przywiózł i przekazał pod blokiem. Kot ma już 4 lata. Nie mamy zabezpieczonego balkonu ani okien ale kot jest jak dziecko...trzeba go pilnować a nie zabezpieczać się i czuć się komfortowo zwolnionym z uwagi. Wasze dzieci też umieszczacie w okratowanym kojcu? Rok temu do naszego jedynaka dołączył drugi kot starszy ślepy. I podobnie jak w przypadku pierwszego nie skorzystaliśmy z papierologii ale wzięliśmy od pierwszej osoby która nie mnożyła formalności. Ja zdaje sobie sprawę że chcecie zapobiegać nadużyciom,ale najciemniej jest pod latarnią a swoimi ankietami i milionem telefonów i oczekiwaniem czasem miesiąc czasu aż obecny opiekun kota podda go kastracji(?!) skutecznie zniechęcacie ludzi i zapewniacie kotom nie zabezpieczony balkon ale klatkę w waszym przytulisku

      • 65 3

      • (1)

        Czyli Pani przekazała by kota, jakiemuś obcemu typowi pod blokiem licząc, że się uda. Nie ma Pani pojęcia o adopcjach. Dla wydającego jest Pani obcą osobą, ale widać ciężko to zrozumieć, a wypełnienie ankiety to już dla Pani problem. To, że Pani ma kota od 4lat i on ma super to wspaniała wiadomość, ale proszę pamiętać, że nie każdy jest jak Pani. Może by Pani to zrozumiała jakby po kilku latach zadzwonił taki, któremu Pani pod blokiem oddała kota i powiedział proszę go zabrać, bo się wyprowadzam, bo chory itp. albo przypadkiem dowiedziała się, że kot trafił do schroniska, dla opiekuna tymczasowego to trauma, ale chyba Pani tego nie rozumie.

        • 5 12

        • Masz rację. Świat pełen jest ludzi, którzy chcą przygarnąć kota tylko po to, by robić mu krzywdę. Normalni ludzie, którzy chcą wziąć kota, by dać mu dom i mieć trochę radości przy nim, to jakiś marny odsetek i wyjątek potwierdzający regułę. Od tych waszych procedur adopcyjnych w d...ch wam się poprzewracało. Przeczytaj to, co napisałaś. Każdemu może się zmienić sytuacja życiowa. Nawet takiej osobie, która wypełniła tonę kwitów i przeszła dziesięć wizyt kontrolnych behawiorystek. I nawet taki przyklepany przez was "anioł" może zadzwonić, że nie może już opiekować się kotem. Fakty są takie, że ludzie zaczynają unikać schronisk i fundacji, bo mogą przygarnąć kota bez tej szopki, którą serwujecie, rzekomo, w dobrej wierze.

          • 17 0

      • Nie wprowadzaj w błąd

        Mamy dwa koty z fundacji, nikt nie wymagał byśmy karmili je Barfem, albo osiatkowali cały dom. Mamy zabezpieczony balkon, i to tyle. Panie były przemiłe, przywiozły koty, podpisaliśmy umowy, raz na rok wysyłamy zdjęcia, że koty mają się dobrze i to tyle.

        • 3 2

    • Niestety zgadzam się z ta opinią

      Miałem 2 koty, oba dożyły sędziwej starości i odeszły z przyczyn naturalnych, chociaż nie był siatek na oknach itp. Chętnie bym wziął kolejnego kociaka, ale na pewno nie będę dyskutował z oszołomami.
      Albo Promyk, albo ogłoszenie normalnych kociarzy, ale najpewniej poczekam, aż jakaś bida sama się przybłąka

      • 43 3

    • Zgadzam się (1)

      Kiedyś byłem zainteresowanym ale odpuściłem jak usłyszałem jakie mają wymagania.

      • 30 2

      • Ja to samo, ale w tych fundacjach pracują ludzie nawiedzeni, którym nie przekażesz. W fundacji koty spod bloku tak jest i nie przegada człowiekowi, nie wyda kota więc lepiej pewnie kotu w tym przytułku z milionem innych kotów niż u kogoś kto by mu dał ciepło i miłość :)
        Ale sama wzięłam że wsi kota i nie karmię go karma z najwyższej półki ale też nie karma z najniższej. Badania u weta są wsuztsko dobrze, a okna też nie zabezpieczone ale kot nawet nie jest zainteresowany żeby tam wchodzić.
        Pozdrawiam

        • 21 4

    • Dokładnie tak! Mam takie same doświadczenia po próbie adopcji i do tego nawet z tej właśnie "fundacji" (4)

      Zażądali podpisania umowy, z której miało wynikać że kot będzie zniewolony - nie będzie mógł wyjść do ogrodu a z domu mam zrobić fortecę. Nie wolno mi mieć i używać piekarnika w kuchni, nie wolno kota karmić niczym poza sztuczną karmą a do tego zgoda na permanentną inwigilację przedstawicieli "fundacji" KPINA! Wziąłem kotkę z wioski, odrobaczyłem, wysterylizowałem i pozostawiłem wolność. Chodzi gdzie chce, wraca kiedy chce je co chce. Jest wolna! A że jednak wraca i co więcej pilnuje ogród przed innymi kotami i nigdzie nie ucieka to chyba jest jej u mnie dobrze.

      • 32 14

      • (3)

        Ciekawe ile zabiła już ptaków i gryzoni. Kot nie jest częścią ekosystemu miejskiego. Jak nie masz o tym pojęcia, to nie powinnaś mieć kota.

        • 16 21

        • (1)

          Zarygluj dobrze drzwi i okna żeby twoje koty nawet świeżego powietrza nie poczuły bo to też im może zaszkodzić, nawiedzona istoto.

          • 19 5

          • Ludzie którzy zamykają w ciasnych mieszkanich koty tak sobie tłumaczą: ekosystem dobro zwierząt

            będą miały lepiej niż w schronisku... coś ominąłem?

            • 6 1

        • Ekosystem - musiałbyś zlikwidować chyba cały i wszystkie zwierzęta w klatkach zamknąć

          żeby jedne drugich nie zabijały. Nawet ptaki sobie wyjadają małe z gniazd.

          • 7 0

    • Opinia byłaby inna gdyby znało się realia ile osób oddaje zwierzęta i to potem ten co je wydał przeżywa i staje na głowie, a to, że ktoś uważa się za super opiekuna to nic nie znaczy. Proponuję zając się adopcjami, po kilku latach zapewniam zdanie będzie inne.

      • 6 9

    • Niestety muszę się zgodzić, też chciałam przygarnąć kotka ze schroniska, ale problemem okazał się brak własnego mieszkania

      • 2 0

    • Bierz z ogłoszenia, też są za darmo i ludzie oddają bez żadnych wymogów

      Sam chciałem ze schroniska ale okazało się że wszystkie koty tam są nie wychodzące, a mając dom jednorodzinny jest to prawie niemożliwe do spełnienia gdy w lato mam taras cały dzień otwarty. Zresztą wszystkie koty sąsiadów wychodzą dlaczego więc mój miałby siedzieć w domu i dostać jeszcze jakiejś depresji. Wziąłem kota z ogłoszenia i jestem bardzo zadowolony.

      • 10 5

    • zależy od ośrodka

      są niektórzy nawiedzeni, że przychodzą na kontrolę itd, a są inne ośrodki normalne, oddają kota, oczywiście podpisuje się wszystkie dokumenty, czasem napiszą jak kociak i tyle, ważne aby kot trafił w dobre ręce

      • 0 2

    • czasami zabezpieczenie balkonu jest konieczne ,mam 3 koty ale dopiero przy trzecim musiałam bo zwyczajnie juz dawno by spadł i może zginął..to nie jest nadzwyczajny wymóg tylko podstawa aby właśnie jak najmniej kotów było bezdomnych

      • 0 0

  • no to mamy dramat

    • 6 5

  • Może radni wykażą się jakąś inicjatywą. (2)

    Niech zrobią coś dobrego dla braci mniejszych.

    • 29 7

    • (1)

      Zanim oni coś zrobią, koty wylądują na ulicy i co tu dużo gadać - umrą.

      • 2 3

      • Zwierzęta zdychają, a nie umierają. Umrzeć to może człowiek.

        • 2 0

  • Wielkie serce ️ Fundacji

    Mam z Pomorskiej Fundacji Braci Mniejszych 3 zwierzaki. Wszystkie były dobrze zaopiekowane. Leczenie było nawet wtedy gdy już przebywały u mnie, do czasu zawarcia adopcji.
    Cały czas jest kontakt z opiekunami fundacyjnymi. Zawsze można liczyć na radę w sprawie zwierząt.
    Poza tym nigdy nie zapomnę i nie mam jak się odwdzięczyć za to,że pracownicy fundacji przyjechali na moje wezwanie kilkadziesiąt km po 2 wycieńczone zwierzęta. oba potem wyleczone,znalazły nowe domy.
    Nie wiem jak można zapomnieć o emocjach,gdy w grę wchodzi ratowanie zwierząt, które same o siebie się nie upomną. Dla tych pracowników i wolontariuszy to cały świat.
    I na pewno wiele osób jest za to wdzięcznych.
    Pozdrawiam Fundację

    • 54 6

  • Najlepiej tak jak u nas w gminie,pani poinformowaal mnie ze to sa koty dziko-zyjace,i tak ma ja zyc i rozmnazac sie.a gmina nie

    • 5 1

  • Smutna informacja

    Na początku Grudnia wziąłem kota z tej fundacji.
    Nie było żadnych problemów, miłe panie. Była wyprawka dla kota. Nikt nie nachodził mnie w domu, więc to gadanie o jakichś wygórowanych warunkach to tylko wymysły.

    • 37 12

  • kot to dzikie zwierzę , po prostu wypuście je (5)

    gdyby koty miały mieszkać w domach to w czasie ewolucji nauczyłyby się je budować , znały by ciesielkę i sztukę murarską , a skoro tego nie potrafią to znaczy że muszą żyć naturalnie w krzakach

    • 15 45

    • Ciebie lepiej żeby nie wypuścili

      • 6 5

    • Wybacz, ale twój komentarz jest po prostu głupi. Zanim coś napiszesz, zrób światu przysługę i zastanów się czy to co piszesz polega na prawdzie bo drogi autorze piszesz kocopoly. To jest tak mądry argument jak ten o lataniu ludzi. Gdybyśmy mieli latać to urodzilibyśmy się ze skrzydłami. A skoro nie mamy skrzydeł to nie powinniśmy latać.

      • 2 8

    • żart ? (1)

      Pani/Pan to napisał/a na serio czy to prowokacja (mam nadzieję ?)

      • 0 6

      • Jeśli ktoś nie myśli tak, jak ty, to zapewne żartuje? Tak uważasz? Posiadanie innego zdania jest widać zabronione?

        • 4 0

    • Do Svencjusz

      Twoje wypowiedzi są objawem problemów emocjonalnych, z którymi zmagasz się.

      • 1 2

  • Ludzie, kurde (1)

    Przeraża mnie ludzka obojętność. Pokaż mi jakim jesteś dla zwierząt, a powiem Ci czy jesteś człowiekiem mawiała moja babcia. I miała rację. Wystarczy spojrzeć tylko że okrucieństwem lub obojętnością wykazują się ludzie o rysie psychopatycznym czy socjopatycznym oraz narcystycznej osobowości. A już ekstra hasłem jest: niech ktoś inny pomoże, niech inni pomagają, inni ludzie, gmina, święty Piotr byle nie ja.

    • 23 17

    • A jaki jesteś dla dzików? Pewnie odstrzelić :)

      • 1 2

  • i bardzo dobrze oby jak najszybciej

    • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wild Animal Expo - Festiwal Zwierząt Egzotycznych

30 zł
wystawa, zlot

Doggy Day 2024

targi

Targi Terrarystyczne i Botaniczne Dragon Expo

20 zł
targi

Najczęściej czytane